Szukaj na tym blogu

niedziela, 28 maja 2023

Szklane ptaki. Opowieść o miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego - Katarzyna Zyskowska

 

Katarzyna Zyskowska powraca do historii Barbary i Krzysztofa Baczyńskich, do ich miłości, przeciwności losu i trudnego czasu, w którym przyszło im żyć. W tej książce jednak dodaje jeszcze jeden głos, Stefanii Baczyńskiej. Każda z osób snuje swoją opowieść, dopowiada, odmalowuje swoje przemyślenia, często o tym samym wątku, ale jakże inne. "Szklane ptaki" to piękna książka o strasznych czasach, niebezpiecznych, upokarzających, w których śmierć czyhała za rogiem.

Autorka tym razem nie snuje opowieści linearnie, bo zaczynamy śledzić losy bohaterów kiedy Basia szuka Krzysztofa, po tym kiedy odprowadziła go na akcję 1 sierpnia, on nie daje znaku życia. Następnie akcja wraca do momentu kiedy poznali się na tajnych kompletach, kiedy oczarowali się wzajemnie tak mocno, że ich znajomość i decyzje życiowe potoczyły się z siłą wodospadu, pomimo sprzeciwu matki Krzysztofa i zdziwieniu rodziców Basi. Oboje jednak wiedzieli czego chcą, a tym czego najbardziej pragnęli to być ze sobą tyle czasu ile okoliczności im pozwolą. Ich miłość była niezwykła, żarliwa, oddana i czuła, wiedzieli i rozumieli siebie wzajemnie, dawali sobie wsparcie, zaufanie, ale też swobodę w działaniu. Mamy wspomnienia Stefanii Baczyńskiej i jej niełatwego życia z ojcem poety, jej powroty do dzieciństwa syna. Autorka podjęła próbę pokazania skąd wzięła się jej zaborcza miłość do syna i nienawiść do Basi. Pokazała rozdarcie Krzysztofa Baczyńskiego, który kochał swoją matkę, ale pokochał też Basię i chciał te dwie miłości pogodzić, co okazało się niemożliwe, bo matka nie pogodziła się z odebraniem jej syna, chciała, aby poświęcił się poezji, a nie wikłał w jakieś mezalianse, które mogły mu uniemożliwić rozwój talentu. Trudna to była miłość, bo choć troskliwa, szczera, głęboka i prawdziwa, to jednocześnie zaborcza, zachłanna i smutna. Poeta nie rozumiał uczuć matki, nie rozumiał dlaczego nie kocha jego Baśki, przecież ona była stworzona do kochania, matka nie mogła pojąć co syn widzi w tej mizernej istocie, która nie umie mu nawet pomóc w chwilach ataku choroby. Basia nie umiała się odnaleźć w relacji z matką Krzysia, nie rozumiała skąd ten chłód, ignorancja i nienawiść w stosunku do niej. Skomplikowana emocjonalnie historia, ale opisana pięknie, z czułością i uważnością.

Autorka historii Baczyńskich poświęciła około dziesięciu lat swojego życia, przejrzała archiwa, stosy dokumentów, listów, wspomnień, aby oddać wiarygodną opowieść o losach młodego poety i jego dwóch ukochanych kobiet, co w mojej opinii przyniosło wspaniałe efekty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)