Szukaj na tym blogu

niedziela, 20 grudnia 2015

Imiennik - Jhumpa Lahiri



Książka, z tematyki po którą rzadko sięgam, a mianowicie o życiu współczesnego bohatera, niemniej wciągnęła mnie. Autorka opisała pierwsze 30 lat swojego bohatera płci męskiej. Syn imigrantów zarobkowych z Indii - Kalkuty. Urodzony w Ameryce, w zasadzie przez część życia wymykający się swoim korzeniom, pod koniec opowieści, całkowicie z nimi pogodzony i zadowolony.
Buntował się przeciwko wielu rzeczom, ale najbardziej nie akceptował swojego imienia - Gogol, bo cóż to za imię! Kiedy mógł sam to uczynić zmienił je i początkowo był wielce z tego zadowolony. Niemniej splot wielu zdarzeń i doświadczenia przywiodły go do miejsca kiedy to stare imię nabrało innego znaczenia.

Wszystko ma jakieś znaczenie i czemuś służy, więc warto uwierzyć i obserwować....

piątek, 11 grudnia 2015



Bez początku....


-"...powinnaś prowadzić bloga o tym co czytasz" - usłyszałam od mojej koleżanki, hm może spróbuję, przynajmniej dla własnej przyjemności?!

Książki to ostatnimi czasy moja jedyna rozrywka, odskocznia i bastion. Pilnuję do nich mojego prawa.

Tak nie było, ale się zmieniło... urodziły się dzieci:) Tu mogłabym pisać dużo, więcej i itd...

Ale ja nie o tym.
Rzecz o książkach i przemyśleniach po ich przeczytaniu.
Może jeszcze, gdzie szukam inspiracji i źródeł ? Przede wszystkim potrzebuję natchnienia na obiekt lub temat, jeśli się pojawia to przeszukuję internet, potem bibliotekę a na końcu allegro i e-księgarnie. Dużo korzystam z bibliotek, wyszukuję nowości, ale też jakieś "zakurzone" egzemplarze, czekam cierpliwie w kolejkach do popularnych tytułów, niemniej warto. Sporo kupuję, ale mam ograniczenia przestrzeni.
Czasem zagadnienie ciągnie zagadnienie, autor poleca autora, itp. Koleżanka podrzuci jakąś ciekawostkę. Jedna książka podszepnie następną.
Czytam albo fazami, np. książki podróżnicze, historyczne, dokumenty, biografie, jakaś beletrystyka, albo skaczę z tematu na temat....
Często myśli moje krążą wokół przeczytanych fragmentów, czasami nic mnie z książką nie łączy, ale bywa też tak że nie spocznę dopóki nie przeczytam.