Ta obszerna i naszpikowana faktami biografia odkurza mężczyznę o wielu talentach i możliwościach, niestety skutecznie przez ludzi i historię zapomnianego. To opowieść o nieprzeciętnym człowieku, który żył życiem kilku osób, wykształcony, znający kilka języków, z ciekawszych mongolski i chiński, wykładowca, doktor chemii, pisarz, podróżnik, odkrywca, eksplorator, pasjonat życia i zdeklarowany antykomunista - Antoni Ferdynand Ossendowski.
Autor wpisał życie swojego bohatera w bardzo szerokie tło historyczne, pokazał świat, którego raczej nie zgłębiamy z podręczników do historii, o którym nie pamiętamy, a echa którego ciągle pobrzmiewają. Autorowi udało się oddać klimat czasów, nastroje społeczne i zależności polityczne, znane z ówczesnych czasów głośne nazwiska często kontrowersyjne i brutalne. W książce znajdziemy też fragmenty z książek Ossendowskiego, które dają próbkę jego pióra. Generalnie jest ona gęsta od miejsc, wydarzeń, ludzi, dat i faktów, trzeba być cierpliwym i nie poddawać się, bo liczy się bohater jego barwność i nietuzinkowość. Autor dodał lekkości książce wprowadzając dialogi.
Dzięki autorowi biografii wędrujemy w różne zakątki świata, przyglądamy się obyczajom, zależnościom, złożonościom i uwikłaniom. Przemierzamy stepy, pustynie, góry, dzikie odmęty, nieznane krainy, w których nasz bohater dziarsko dawał sobie radę, niczym nie zrażony odkrywał, sprawdzał i opisywał dzieląc się tym z innymi. Autor przypomniał historię miejsca, w którym Ossendowski przyszedł na świat, prowadził czytelnika przez Syberię, Bajkał, Mandżurię, Europę, Rosję, Mongolię, Chiny, Gwineę, Palestynę, Syrię i Mezopotamię.
Życie tego człowieka nie było oczywistością, często sam tworzył swoją historię, daty, miejsca, sytuacje. Był tajemniczy i niejednoznaczny, zwłaszcza w obszarze działalności szpiegowskiej. Nie stronił od doświadczeń z pogranicza religii, kultur, wierzeń i przeżyć około duchowych. Prowokował, rozpalał ciekawość niedopowiedzeniami lub opisując swoje przygody w zbyt dosadny sposób, jednocześnie pobudzając innych do naśladownictwa.
Książka może nie jest doskonała, chociaż materiał do niej przeogromny, ale rozpala ciekawość do poznania zarówno postaci Antoniego F. Ossendowskiego jak i jego twórczości. Czytając książkę miałam wrażenia powrotu do filmów Indiany Jones'a. Jest potencjał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)