Szukaj na tym blogu

środa, 29 sierpnia 2018

Historia Mademoiselle Oiseau - Andrea de La Barre de Nanteuil, Lovisa Burfitt



To książka trochę magiczna i tajemnicza, trochę oniryczna a trochę bajkowa w jakiejś części zaś realna. To opowieść o przyjaźni, potrzebie bycia z kimś, bycia zauważonym. To lektura o przyjaźni, atrakcyjności i bliskości. Jest w niej dużo nierealnych zdarzeń i niemożliwych sytuacji, abstrakcyjnych obrazów i zadziwiających przedmiotów. Miejsca są nie powtarzalne, wzbudzające ciekawość, tajemnicze i nietuzinkowe. To książka pobudzająca wyobraźnię czytelników w różnym wieku. Dla kobiet i wrażliwych mężczyzn o kobietach i kotach. Z pięknymi i adekwatnymi ilustracjami, przykuwającymi wzrok i wyobraźnię.

Główne bohaterki to tytułowa Mademoiselle Oiseau (czytaj Łazo) i dziewięcioletnia Isabella, najpierw sąsiadki i znajome, a później przyjaciółki albo mentorka i uczeń.
Historia dzieje się w Paryżu przy Alei Minionych Czasów, w kamienicy, w której na ostatnim piętrze mieszka owa tytułowa dama. A pod jej mieszkaniem jest mieszkanie Isabelli, dziewczynki "niewidocznej", nieśmiałej, unikającej innych, której brakuje wiary w siebie, a która pragnie być zaakceptowana przez rówieśników. Mademoiselle Oiseau to kobieta pełna zagadkowości; niewiadoma, nieodkryta, nieoczywista. Zachowująca się oryginalnie, nietuzinkowo, inaczej niż statystyczna większość. Ma niezwykłe mieszkanie i zdolności. Jej styl ubierania się, zamiłowanie do zapachów, strojów, kosmetyków i kotów charakteryzuje się różnorodnością, przepychem i osobliwym gustem. Arcyciekawa dama pociąga nieśmiałą Isabelle, dodaje jej skrzydeł i zmienia poczucie wartości. Isabella czuje się lepiej w swojej skórze, zaczyna dawać się zauważać. Ciekawi ją wszystko co widzi u sąsiadki w mieszkaniu i poza nim. Podziwia stroje, upodobanie do wyrafinowanych elementów otoczenia, zachowań, przekąsek. Zadziwia śmiałość i rozmach z jakim żyje Mademoiselle Oiseau. W poznawaniu i odkrywaniu sąsiadki Isabelle jest delikatna i nienachalna, co zostanie nagrodzone. Przeżywa nierzeczywiste przygody. Jest prowadzona przez tajemnicze szlaki i ścieżki, odkrywa nieznane lądy i możliwości. Energia Mademoiselle udziela się dziewczynce i daje jej coraz więcej śmiałości. Otwiera dziewczynce nowe horyzonty i wlewa wiarę we własną wyjątkowość.

Książka daje możliwość podróżowania w czasie, przestrzeni miejskiej, w marzeniach i we śnie. Pobudza wyobraźnię i rozlewa ciepło w emocjach, daje różne możliwości i niepokoi różne zmysły. Jest ciepła, słodka, zabawna, niezwyczajna. Zawiera sporo pozytywnego i niemożliwego szaleństwa. Celebruje każdą chwilę, pokazuje, że drobiazgi też są ważne i cenne, tak materialnie jak i duchowo.

Warto sięgnąć po tą książkę, bo można wznieść się ponad codzienność, rozmarzyć i uśmiechnąć.

wtorek, 28 sierpnia 2018

Atlas przygód zwierząt - Emily Hawkins, Rachel Williams


"Ta książka opowiada o tym, w jak zdumiewający sposób zwierzęta radzą sobie w przyrodzie...
Poznaj te zwierzęta, zrozum, jak ważne i wyjątkowe miejsce zajmują na Ziemi."

To pięknie wydany, zilustrowany i przedstawiony Atlas zwierząt, który prezentuje ich życie w naturalnym środowisku. Książka zawiera informacje, mapy (globu i poszczególnych kontynentów wraz z ich mieszkańcami), opisy szczegółowe i ciekawostki. Ilustracje bywają zabawne i zaskakujące.
Atlas opisuje wiele zwierząt mieszkających na wszystkich kontynentach naszego globu, ich zwyczaje, potrzeby i możliwości. To książka dla dzieci i dorosłych, bo można się z niej dowiedzieć bardzo wielu ciekawostek o bardzo znanych i tych rzadkich gatunkach fauny.

Ogromną wartością jest ciekawie podany zakres informacji, częściowo w formie zwartego tekstu a częściowo w formie rozrzuconych zdań zapisanych w różnistych formach.

Książka przyjemna dla oczu i uszu, pomaga w poznaniu zwierząt i ich umiejscowieniu na Ziemi.
Można ją omawiać, przeglądać, "eksplorować", kontemplować i powracać bez końca. Bardzo przypadła nam do gustu.

Miko nie chce się myć! - Brigitte Weninger, Stephanie Roehe

Seria: Miko....

Autorki w prosty niemniej ciekawy sposób opisują zachowania chłopca- myszki imieniem Miko. Dany problem rozwiązywany jest przez mamę bardzo rozsądnie i bez przemocy. Dziecko samo podejmuje decyzje i mierzy się z konsekwencjami swoich działań. Samo też znajduje rozwiązanie sytuacji co dodaje mu poczucia własnej wartości.

W przypadku tej opowieści Miko nie chce się umyć po całodziennych harcach. Wieczorem mama widzi chłopca w stanie wskazującym na ciekawie spędzony dzień, dowiaduje się również o historii tych plam i że każda ma swoje znaczenie. Chłopiec nie chce się myć, bo każda plama i zabrudzenie mają swoją wartość i stanowi cenną pamiątkę. Mama to rozumie, ale tłumaczy chłopcu dlaczego w tej sytuacji nie może spać w czystej pościeli. Rozwiązanie problemu jest bardzo proste i wychowawcze.

Jest to książka oparta na podobnych rozwiązaniach i pomysłach co pozostałe serie tego obszaru, ale czasem dotyczy tematów nie poruszonych w innych seriach albo rozwiązania problemów były nowe dla nas. Ogólnie jest to ciekawa seria i warta czytania dzieciom.

wtorek, 21 sierpnia 2018

1968. Czasy nadchodzą nowe - Ewa Winnicka, Cezary Łazarewicz


Książka zawiera ciekawsze i wyróżniające się wydarzenia, które miały miejsce w roku 1968,  zdaniem autorów roku buntu i przemian. Wybrali oni charakterystyczne dla tego roku miejsca, zdarzenia i ludzi, którzy szczególnie przyczynili się do fermentu, burzenia starego, propagowania i wnoszenia nowości.
Wciągnęłą mnie propozycja Ewy Winnickiej i Cezarego Łazarewicza, bo odpowiada mi ich styl pisania tak w ogóle, a w przypadku tej książki zainteresowały mnie powiązane w sposób logiczny treści, które pokazywały nie tylko te powszechne fakty, ale także prywatne.

Książka utrzymana w formie tej serii, czyli opowieści o ludziach rozpoczynają wycinki z gazet. To ciekawy zabieg, bo daje pogląd na ówczesną sytuację w kraju i widzenie go przez różnych ludzi: prorządowych i opozycjonistów. W wycinkach można przeczytać wypociny felietonistów z Trybuny Ludu ale też Sławomira Mrożka i Stefana Kisielewskiego, co czasami dawało czytelnikowi skrajny pogląd na to samo zjawisko.

Poszczególne rozdziały dotyczą wydarzeń mających miejsce w Polsce, w Europie i w świecie.
W Polsce rządzonej przez ludzi oddanych władzy radzieckiej zapanowała w roku 1968 nagonka na Żydów. Uprawiano propagandę antyżydowską, której zadaniem było pozbycie się Żydów z kraju. Z  tym trendem w książce związanych jest kilka historii, a raczej dramatów ludzi, którzy chcąc albo nie musieli podjąć trudną decyzję o wyjeździe lub pozostaniu.
Ogólnie wyjazdy w takiej atmosferze kończyły się różnie, pozostanie też, więc żaden wybór nie był doskonały. Wiele z tych opowieści kończy się smutno, może dlatego, że przymus nie pozwala się zastanowić, dokonać najlepszego wyboru, wymaga tajemniczych działań, oczywiście nie ma mowy o komforcie, bezpieczeństwie, przygotowaniach, itd. Często konsekwencje tych szybkich decyzji były niewesołe.
Analogicznym przykładem jest przeprawa kilkuosobowej rodziny i załogi kutra rybackiego do Szwecji, w której czuli się różnie i z której emigrowali dalej z różnym skutkiem.

Odwróconą historią jest opowieść o dzieciach polskich emigrantów z USA, które zostały wysłane do dziadka na Śląsk, aby dostać szkołę życia. Te dzieci są symbolem czegoś innego - koloru, zabawy, szaleństwa - wyróżniającego ich w szarym kraju. To rodzeństwo pokazuje, że można żyć beztrosko i zabawnie, że życie to tylko chwila i że warto dbać tylko o nią, nie przejmując się przyszłością. Oczywiście ma to swoje konsekwencje jak wszystko, ale to kwestia wolnego wyboru.

Autorzy pokazują też miejsca zmian, symbole zmian, min. LSD, dzieci kwiaty, wolność rozumianą wieloaspektowo, zwłaszcza w obszarach intymnych albo zakazanych. Nawiązują do muzyki i twórców z tego okresu: The Rolling Stone i The Beatles.
Oczywiście nie pominięto wydarzeń w Czechosłowacji, na którą w tym właśnie roku najechały wojska układu aby "wesprzeć" działania rządu tego kraju. To smutne zdarzenia, bezsensowne ludzkie zachowania, pokazujące działanie machiny radzieckiej w tym obszarze.
Niejako nawiązując, nie pominięto także strajków studenckich na Uniwersytecie Warszawskim i niepokoju w innych uczelniach w kraju i za granicą - USA i Francji. Potrzeba zmian, życie w ucisku, zatęchłym klimacie pobudza najczęściej młodych, którym się chce albo mają nie wiele do stracenia a wiele do ugrania.

Książka jest spójna, bo historie przeplatają wszystkie obszary życia człowieka: prywatne, społeczne, kulturalne, polityczne. Wartka akcja zdarzeń, ich siła, energia, dramatyczność wciągają w lekturę. To historia, ale przedstawiona bardzo żywo, obrazowo i ludzko.
Autorzy nie zapomnieli o dokumentacji z tamtych lat, która niewątpliwie dodała wartości książce.
Dla mnie interesująca propozycja.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Wysiedleni - Dorota Combrzyńska-Nogala

Seria: Wojny dorosłych - historie dzieci

Kolejna bardzo udana opowieść z tej serii, doświadczonej już w pisaniu opowieści wojennych Doroty Combrzyńskiej-Nogali. To pięknie i delikatnie napisana historia kilkuletniej Kazi, mieszkanki Gródka Jagielońskiego, wsi na terenie dzisiejszej Ukrainy. Autorce udało się uchwycić piękno codziennego życia i wydarzeń świątecznych w wielonarodowej społeczności. Opisała rytuały związane ze zmieniającymi się porami roku, świętami w różnych religiach, odkrywanie różnorodności otoczenia i zachwycenia nad nimi. Dzieci korzystały ze wszystkiego co otoczenie im ofiarowało.
Książka pokazuje, że dla dzieci sprawy są bardziej proste, bo albo się kogoś lubi i zabawę z nim, albo nie i nie jest istotne jakiej jest się wiary i narodowości. Różnorodność traktuje się jako zwyczajność, ale tym bardziej interesującą. Natężenie różnych rytuałów rozbudza ciekawość i zapełnia czas zmiennymi wydarzeniami. Opisane trzy lata przed wojną dają ogląd sytuacji i relacji międzyludzkich panujących wśród wielonarodowej społeczności.

Po wybuchu wojny w 1939 spokój i zaufanie zostaje zburzone. Nikomu nie trzeba ufać, jest głodno i chłodno, ludzie zabijają innych ludzi, co jest dla dzieci nie zrozumiałe. Nagle jedni znikają z dnia na dzień - Żydzi, przyjaciele stają się wrogami i bandytami - Ukraińcy, inni nie chcianymi uzurpatorami - Polacy. Wojna to zło, które dzieci jakoś starają spacyfikować, zamalować, ubarwić. Mimo strachu dzieci starają się wymyślać jakieś zabawy, które dadzą namiastkę normalności i radości.

Po zakończeniu wojny, nie pytani o zdanie a tym bardziej zgodę zostają przesiedleni na tereny zamieszkiwane do tej pory przez Niemców. Zimą w bydlęcych wagonach jadą w nieznane. Zastają tam ludzi mówiących niezrozumiałym językiem, przerażonych, ale dobrze wyposażonych w domostwa, sprzęty rolnicze. Dzieci znowu nie zważają na bariery językowe, kulturowe i wyznaniowe próbują zakolegować się z rówieśnikami, poznać ich zabawy, język, zwyczaje. Ludzie starają się jakoś zrozumieć sytuację innych, zwłaszcza kobiety pomagają i zostają wspomożone, rozumieją gnębiące ich rozterki strachy o dzieci, rodzinę, zdrowie, byt codzienny.
Czas leczy rany, ludzie przyzwyczajają się do nowych okolicznościach, w tych starszych zostają zadry, pamięć, wspomnienia, w tych młodszych codzienność wymusza racjonalne działania dla rodziny, zaś dzieci najszybciej przyjmują nowe i zżywają się z nowym miejscem, które staje się po prostu ich kolejnym domem.
To trudne doświadczenia Polaków dla których po wojnie decyzją innych zabrakło miejsca w ich wsi, mogli albo zmienić narodowość albo dom. Przeżycia trudne, niebezpieczne a czasem traumatyczne, ale opisane w ciekawy sposób, aby dzieci miały obraz sytuacji i zrozumiały minione wydarzenia. To książka o czasach minionych, ale opisana współczesnym językiem i opowiedziana barwnymi ilustracjami, w sam raz na omówienie w szkole albo w domu.

czwartek, 2 sierpnia 2018

Zimna wojna - Wizyta w kinie



Wiele już o tym filmie napisano w prasie, ponieważ znawcą nie jestem tylko widzem, który ogląda filmy to napisze tak:
- Film mi się podobał, bo ma swój klimat, czar i moc. Historia opowiedziana przez Pawła Pawlikowskiego obfituje w emocje, często dramatyczne i mocne. Zachowania bohaterów są często irracjonalne, niezrozumiałe, budzące zdziwienie. Zula i Wiktor to woda i ogień, to plus i minus, ale przyciągający się bardzo silnym uczuciem, wiedzą, że kochają się bezgranicznie, a jednocześnie ich bycie razem wyniszcza ich. Dla mnie to miłość dramatyczna, bo oboje tęsknią za sobą, ale nie umieją ze sobą żyć, myślą o sobie, a jednocześnie uwikłani są w inne związki. Ta miłość, namiętność, tęsknota rodzą kolejne dramaty, ona pije, on z jej powodu dostaje się do obozu na kilkanaście lat. Całość w sam raz na film, w którym drga, dużo się dzieje a widz uwalnia swoje emocje. To opowieść skąpa w słowa, bogata w cudowną i różnorodną muzykę, wytańczona w różnym stylu, ubrana w czarno-białe obrazy, dziejąca się w różnych miejscach. Film osadzony w czasach 50 i 60 dwudziestego wieku, w którym groza czasów i absurdy przeplatają się tworząc gruby splot zdarzeń. Film bez banałów, powtórzeń i dłużyzn, zaskakujący i nieoczywisty.
Nie miałam czasu, aby się znudzić, choć niezrozumiałe działania bohaterów mnie czasami irytowały. Film jednak wciągnął, otworzył kanały do dyskusji i przemyśleń, dał satysfakcję z dobrze spędzonego czasu. Paweł Pawlikowski po raz kolejny pokazał jak wyjątkowym jest reżyserem, a aktorzy błysnęli po raz kolejny swoimi umiejętnościami (zwłaszcza Tomasz Kot).


środa, 1 sierpnia 2018

Pani inżynier od życia - Irena Cieślińska


Zainteresowała mnie ta książka po wysłuchaniu w radio rozmowy z profesor Magdaleną Fikus. Wypożyczyłam, przeczytałam, zapisuję.

Po pierwsze dowiedziałam, się że to niezwyczajna kobieta, profesor, wykładowczyni, która popularyzuje naukę i zachęca innych do obcowania z nią.
Po drugie przeczytałam opowieści osoby, w której życiu wydarzyło się wiele niebanalnych historii. Kobiety, która musiała podejmować trudne decyzje jako matka i żona w obliczu swojej wymagającej poświęceń pracy,która była i jest pasją. Wspominała swoje życie w oparciu o wydarzenia polityczno-społeczne z różnych etapów życia, co też było interesujące z mojego punktu widzenia, bo każdy widzi świat inaczej. Profesor Fikus uświadomiła wielu spośród czytelników o realiach pracy badawczej na uczelniach w latach 60-80 tych, kiedy to brakowało sprzętu, pieniędzy, zaplecza i zainteresowania. Opowiadała jaki szok wywołał pobyt w Odessie a jaki w USA, chwaliła studia w Moskwie, cieszyła się z pierwszych badań, opowiadała o swoich profesorach i koleżeństwie, przyjaciołach.
Dzięki tej rozmowie (książka jest napisana w formie wywiadu) dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o biochemii i nauce w ogóle, o trudnościach, wpływie i możliwościach. Wywiad dotyka całokształtu życia: prywatnego, zawodowego, publicznego i społecznego. Całość jest opowiedziana językiem zrozumiałym i entuzjastycznym. Z wypowiedzi profesor Fikus wyłania się obraz kobiety otwartej, mającej zdroworozsądkowe podejście do wielu aspektów życia, spokojnej, opanowanej, ale nie pozbawionej uczuć. Kobiety światłej, otwartej, wykształconej i obytej. Kobiety, która poznała w swoim życiu bardzo wielu ciekawych ludzi o tych bardziej lub mniej znanych nazwiskach. 
Czytelnik poznaje jej poglądy na kształtowanie dziecka, szkołę, uczelnie wyższe. Dowiaduje się o jej widzeniu obecnych wydarzeń w kraju. Pokazuje jak podchodziła do spraw i działała wczoraj a jak to robi dzisiaj. Opowiada o GMO, bioetyce, szukaniu leków, o zawiłościach swojej profesji.

To wciągająca rozmowa, aż chce się przyłączyć i zadać pytanie, a wraz z kolejnym rozdziałem chce się więcej czytać. Warto zapoznać się z tą lekturą, bo pokazuje człowieka, który działa bez rozgłosu i robi mądre i potrzebne rzeczy, jest doceniany i lubiany w swoich kręgach. Bardzo ciekawa i optymistyczna biografia.