Szukaj na tym blogu

piątek, 18 stycznia 2019

Oczy zasypane piaskiem - Paweł Smoleński


Pan Paweł Smoleński specjalizuje się w opisywaniu skomplikowanych i trudnych sytuacji życiowych ludzi w krajach zwłaszcza Bliskiego Wschodu.
W tej książce po raz kolejny powrócił do Izraela i tlącej się nieustająco nienawiści pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami. Ta pułapka regularnie otwiera swoje zapadki i pochłania kolejne ofiary. Z lektury książki wynika brak możliwości ucieczki od niej, a także brak nadziei i wiary w zmianę lub wyjście z tej sytuacji. W ciągu minionych dziesięcioleci zawiodło tak wiele, że obecnie jedyną wiadomą jest ciągły niepokój i prześciganie się w jego podsycaniu. Ta chwilowość, ulotność, niewiadoma jutra, dokuczanie sobie wzajemnie i oskarżanie weszło już wszystkim w krew. Zapewne jest to też przemyślana polityka. Ale ja doprawdy nie wyobrażam sobie jak Ci ludzie potrafią tam żyć, pomiędzy tymi płotami, zasiekami, poprzecinanymi obszarami, w ciągłym chaosie i niebezpieczeństwie.
Autor stara się pokazać szeroko problemy tego państwa i jego mieszkańców. Rozmawia z Palestyńczykami, którzy wskazują na nękające ich problemy ze strony Izraelczyków, a jest ich nie mało. To są problemy, które utrudniają im codzienną egzystencję, m.in. pracę, życie rodzinne, zaopatrzenie w niezbędne napoje i żywność, rzeczy codziennego użytku. Izraelczycy stwarzają im problemy administracyjne przy załatwieniu choćby najbłahszej sprawy. Nie mogą kupić ziemi, albo są z niej podstępem wyrzucani, mają kłopoty z pracą, nie mogą poruszać się swobodnie po kraju, mają wytyczone obszary. Dotkliwym jest ograniczenie wody, której po stronie żydowskiej jest aż nadmiar. Te działania rodzą wypaczenia, nierówności, trudności, agresję.

Niestety jest też druga strona medalu, bo też Palestyńczycy są własnymi ciemiężcami, rujnują, palą, zastraszają, tworzą nieuczciwe biznesy, które mają wzbogacić tylko jednostki. Rujnują swoją ziemię, która już nic nie rodzi a brak plonów to bieda i głód.


Niemniej w tekście autor stara się  pokazać rzadkie, ale jednak, pozytywne przykłady zachowań i działań po stronie Żydowskiej, choćby organizacja Machsom Watch, kobiet, które często są już babciami. One bacznie obserwują zachowanie wojska izraelskiego na checkpointach i dbają o godne traktowanie współmieszkańców korzystających z tych przejść każdego dnia. Przypadek Michaela Sfarda, izraelskim prawniku walczącym o prawa Palestyńczyków i jego przyjaźni z Mohamedem z miasteczka Bil'in..

W moich oczach Smoleński zdystansował się od Żydów i spojrzał na oba narody sprawiedliwie. Pokazał gorzkie codzienne życie w kraju, który kochają te oba narody. Niemniej pomimo tej miłości nie potrafią okazać zrozumienia i tolerancji. Nie potrafią wykazać się chęcią zjednoczenia, zadbania o wspólne możliwości godnego życia na tej ziemi. Skupili się na trwaniu w zacietrzewieniu i obwinianiu oraz zemście, która prowadzi w otchłań żalu i bólu.
To książka, z którą warto się zapoznać, spróbować zrozumieć i pomyśleć o hipotetycznym rozwiązaniu tego impasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)