Szukaj na tym blogu

piątek, 12 kwietnia 2024

Woda. Historia pewnego porwania - Szymon Opryszek

 

"-Musisz zrozumieć, że woda jest czynnikiem ekonomicznym. Bez wody mamy biedę, pustynie, brak bezpieczeństwa żywnościowego i wojny. Tam gdzie woda jest niezawodna i bezpieczna, zawsze mamy postęp i stabilność. (...) Jeśli uznamy wodę za surowiec strategiczny, to jasne stanie się, że niewłaściwe zarządzanie nim wywołuje spory i gniew. Dziś zmiany klimatyczne zakłócają wzorce pogodowe, na których zbudowano systemy społeczno-gospodarcze, ale to wcale nie oznacza kryzysu wodnego..." (str. 87)
 
Mocna książka, która prowadzi czytelnika układami wodnymi przez historie, które burzą spokój i otwierają oczy i uszy.

Woda, główna bohaterka tej książki to kanwa wokół której autor pokazał ogrom problemów, ich przyczyn i skutków. Wplótł umiejętnie porwanie i śmierć Homero Gonzalesa - meksykańskiego strażnika sanktuarium motyli, w ogrom problemów krajów biednych, za które odpowiedzialni są biali, bogaci, z "lepszego" świata.

Uprawiane są rośliny, m.in. awokado, które pochłaniają ogromne ilości wody na terenach, gdzie dramatycznie zaczyna brakować wody dla ludzi. Jest to ogromnie groźne zjawisko w wielu krajach, tym bardziej, że uprawy prowadzone są na ogromną skalę, aby jak najwięcej zarobić, kosztem nie tylko wody, ale lasów, gleby pod uprawy dla indywidualnych użytkowników. Wytwarza się ubrania w krajach, gdzie woda jest dobrem dla mieszkańców, a hektolitrami jest używana na potrzeby produkcji taniej odzieży. Wykorzystywana jest też do wielu innych działalności, np. kopalnianej. Często jest bezrefleksyjnie marnowana na różne sposoby. Betonujemy całe połacie ziemi wokół co nie pozwala wodzie m.in. na swobodny przepływ. Zanieczyszczamy wodę, nie dbamy o jej odzysk, używamy wody pitnej do spłukiwania nieczystości, jakbyśmy mieli niewyczerpalne źródło, a przecież to źródło wysycha i to dramatycznie.

Autor otwiera przed czytelnikami całe siatki powiązań, zależności, uwikłań, politycznych, korporacyjnych, przestępczych, włącznie z przekupstwem i korupcją, mających ogromnie niekorzystny wpływ na coraz bardziej biedniejące społeczności. Pokazuje jak pazerność ludzka niszczy obszary, kraje, ludzi i środowisko, pozostawiając po sobie zgliszcza w postaci wysuszonych terenów, rzek, zanieczyszczonych gleb, zaśmieconych wód, wyciętych lasów, pustynnienia, wyludnienia się jednych terenów i zagęszczenia skupiskami ludzi na innych, co generuje kolejne problemy.

Jako Polacy też nie możemy zapominać, że znajdujemy się w opłakanej sytuacji jeżeli chodzi o zasoby wody pitnej, jesteśmy na końcu krajów Europy, za nami tylko Czechy, Cypr i Malta. Osuszamy bagna, przekształcamy i ingerujemy w rzeki, które są dostarczycielami wody pitnej, nie zauważamy, że zmiany klimatu powodują inne występowanie skupisk opadów. Nie jesteśmy przygotowani, ani edukacyjnie, ani technicznie na adaptację do tych zmian. Wody brakuje, i ten czynnik będzie zarzewiem różnych konfliktów i problemów, które już się dzieją, ale mało się o tym mówi we właściwy sposób.

To świetna książka, ważna i niezwykle drobiazgowa w swoich historiach. Autor prowadzi szeroko zakrojoną kampanię pro środowiskową ze szczególnym uwzględnieniem znaczenia wody dla życia dla naszej planety. Bardzo warto przeczytać tą książkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)