Kolejna ciekawa książka Doroty Pająk-Pudy za mną, tym razem o trzeciej żonie Władysława Jagiełły. To także opowieść o kobietach, które w tamtych czasach nie wiele miały do powiedzenia w życiu społecznym, nawet kiedy były królowymi, ich rolą było urodzić dziedziców. Elżbieta Granowska to kobieta, którą miłością darzył założyciel rodu Jagiełłów, ojciec liczącego się w ówczesnej Europie kraju, którego wnuki rządziły i miały wpływ na całym jej obszarze. To Elżbieta była tą, która darzyła króla miłością, zrozumieniem, była dla niego wsparciem. Jednak to, że była wybranką króla nie było jednoznaczne dla innych możnowładców, dla wielu z nich była niemile widzianą rządzichą, która rzuciła urok na króla. Przez niektórych była nielubiana, wyśmiewana, obmawiana, jako niegodna pozycji królowej. Autorka przybliżyła okoliczności poznania Jagiełły i Elżbiety, jej
rodzinę -ojca Ottona z Pilczy, matkę Jadwigę oraz ich majątki. Poznajemy
bogacenie się rodziny Pileckich dzięki pozycjom i umiejętnościom
dobrego zarządzania matki Elżbiety od której tą umiejętność sama
przejęła. Dowiadujemy się o ich podróżach, po Polsce i okolicznych
ziemiach i posiadłościach.
Książka poza historią Elżbiety i Władysława jest obrazem ówczesnego społeczeństwa, układów politycznych, zwyczajów, przyjęć i świąt, a także powiązań, koligacji i koterii.
Życie Elżbiety może posłużyć za kanwę ciekawego filmu, bo od dzieciństwa było inne niż wielu jej równolatek. Matka zapewniła jej wykształcenie i dawała możliwości na rozwijanie pasji, co nie było wówczas oczywistością. Jej młodość to nie tylko pomoc matce w zarządzaniu i pilnowaniu majątku, to tez objazdy majątków, wyprawy do Krakowa na dwór i udział w ważnych wydarzeniach. To także uprowadzenie, uwięzienie i ponoć zniewolenie przez Wisła Czambora, następnie ślub z wybawicielem z niewoli przez Jana z Jcina, owdowienie, ponowny ożenek, narodziny kilkorga dzieci, ogarnianie majątków, pilnowanie rozlicznych spraw i coraz bliższa relacja z królem Władysławem. Ślub z królem, pełnienie roli żony, opiekunki, królowej, matki. Jej pięćdziesięcioletnie życie było ciekawe i różnobarwne, ale też burzliwe, usłane płatkami i kolcami róży, tak intensywne, że mogła by rozdzielić pomiędzy inne ówczesne niewiasty.
Kolejna książka, której czytanie sprawiało mi przyjemność, z treści, umiejętności snucia opowieści, wplatania wątków, przeniesienia do tamtej epoki. Co ważne w tej książce autorka przedstawiła pozycje i położenie kobiet w ówczesnej Polsce, Elżbieta była przykładem kobiety wykształconej, zaradnej, gospodarnej, umiejącej dbać o porządek i zarządzać, co często spotykało się z zazdrością i krytyką zarówno ze strony mężczyzn, jak i kobiet. Ciekawe w książkach Doroty Pająk-Pudy jest komponowanie zdań z wyrazami z epoki, przybliża dzięki temu słowa, a tym samym rzeczy, miejsca, które wyszły z użytku, przeminęły wraz z upływającym czasem. Urocza powieść, która przenosi w klimat opowieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)