Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Maria i Paul : miłość geniuszy - Maciej Karpiński



Lubię sięgnąć od czasu do czasu po książki biograficzne ciekawych dla mnie postaci. W poszukiwaniu książek natknęłam się na historię o mało znanym wątku z życia wielkiej uczonej Mari Curie-Skłodowskiej, a mianowicie jej burzliwym romansie z innym uczonym, fizykiem.
Maciej Karpiński opowiada swoją historię ustami przyjaciela domu Państwa Curie - Jeana Perrina, świadka tych wydarzeń, także wybitnego fizyka i laureata Nagrody Nobla.
Krótko po tragicznej śmierci męża Maria "weszła" w romans z Paulem Langevinem, niestety mężczyzną żonatym, ojcem czworga dzieci. Wiadomość o romansie została upubliczniona przez nacjonalistyczną prasę, która opublikowała m.in. prywatne listy Marii Curie i przerodziła się w ogólnonarodowy skandal. Doniesienia spowodowały uliczne demonstracje, akty agresji wobec Noblistki a nawet  pojedynek. Znaleźli się także zwolennicy wyrzucenia Marii z Francji. Sytuacja była bardzo poważna, nagle przestały się liczyć jej zasługi, wiedza, docenienie przez świat nauki, nie brano pod uwagę głosów broniących ją przed ostracyzmem, m.in. Alberta Einsteina. Zła prasa w kraju zachwiała nawet niezależnością Komisji noblowskiej, która gdy Marii Skłodowskiej-Curie przyznano drugą Nagrodę Nobla, zasugerowała, by laureatka nie pojawiła się na uroczystości. Laureatka nie poddała się presji uznała bowiem, że nie ma to żadnego związku z jej pracą naukową i pojechała po nagrodę. Związek ten nie trwał długo i ucichł jak wiele tego typu informacji.
Historia opisana przez autora ukazuje dla mnie jeszcze inne aspekty społeczne, np. postawę społeczeństwa wobec zachowania kobiety, gdyby to mężczyzna był w jej sytuacji wielce prawdopodobne, że odbiór i wydźwięk sprawy byłby zupełnie inny.
Postawa bohaterki była dla mnie budująca i poruszająca, ta silna kobieta nie poddała się silnej fali nienawiści, która inną osobę zmiotła by z powierzchni ziemi. Zazdroszczę jej tej siły szczerze. Historia pokazała, że agresja wśród ludzi była, jest i będzie tylko środki jej wzbudzania ulegają zmianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)