Szukaj na tym blogu

niedziela, 18 czerwca 2017

Ni pies, ni wydra - Marcin Brykczyński

Z biblioteki.

Podziwiam ludzi piszących książki, jeszcze bardziej tych, którzy tworzą rymy, a Marcin Brykczyński to osoba wielce utalentowana, bo w rymy wplata np. idiomy jak to ma miejsce w tej pozycji, a wszystko logicznie, ciekawie, dowcipnie i pouczająco.

Oprócz wiersza o czymś / o kimś, zawarte zostały wyjaśnienia i ciekawe ilustracje.  Idiomów jest tak wiele, że aż zadziwia ich mnogość, a i to pewnie dopiero wierzchołek góry lodowej ;)
Podzielę je na kilka obszarów tematycznych, znajdziemy zatem wiersze z idiomami:
- odzwierzęcymi -"ni pies, ni wydra", ptaki, wilki, końskie zdrowie, kot, pies,
- o szerszymi znaczeniu - świat, niebo, góra, droga,
- z obszaru ludzkich pragnień i zachowań - o zdrowiu, pieniądzu, złocie, czasie, łzach i śmiechu, zimnie,
- wyrażeń - w koło Macieju, patykiem na wodzie, spokojna głowa, takie buty,
- różnymi - o mleku, duchu, domu, bestii, i tropikach.
 
To książka dla młodszych i starszych, dla zapoznania, przypomnienia, przyswojenia.
Nadmienię, że autor jest bardzo twórczy i wśród jego książek każdy znajdzie coś dla siebie, nawet ci, którzy nie przepadają za wierszami: http://www.marcinbrykczynski.pl/ksiazki.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)