Szukaj na tym blogu

środa, 6 stycznia 2021

Amerykański brud - Jeanine Cummins

 

Napis na okładce "Jedna z najważniejszych powieści naszych czasów", to na pewno zabieg marketingowy, ale nie umniejsza on treści tej powieści. Zapewne jest wiele lepszych i ważniejszych, ale kolejne zwrócenie uwagi na problem imigracji ludzi z miejsc, z których nie daje się żyć, nie zaszkodzi. Główne przesłanie tej książki to pokazanie niedoli  ludzi, którzy chcą wreszcie żyć spokojniej, nie bać się o los najbliższych, nie martwić się o biedę, o głód, bezpieczeństwo. Autorka zbierała materiały i pisała książkę cztery lata, była przerażona swoimi odkryciami, informacjami, które zdobyła, losami ludzi, których zobaczyła. Zależało jej, aby to co napisze wstrząsnęło opinią publiczną, uświadomiło, że informacje z mainstreamu nijak się mają do prawdziwych sytuacji. Chciała choć w jakimś stopniu pokazać dlaczego ludzie uciekają ze swoich krajów, jaki trud podejmują podczas ucieczki, jakie mogą ich spotkać po drodze okropności i jak cały proces jest niebezpieczny. Chciała pokazać różnych ludzi, nie bandytów i leniwych, potencjalnych bezrobotnych, ale uciemiężonych, zranionych, prześladowanych, którzy potrzebują pomocy. W mojej opinii to jej się udało, może jest to ugładzona forma, ale to w końcu powieść a nie reportaż. Książka jest tak napisana, że wciąga praktycznie po przeczytaniu kilkunastu kartek, trzyma w napięciu, i trudno ją odłożyć. Dodatkowym atutem są dopisywane przez autorkę twarde informacje z danych światowych organizacji, np. że stolica Hondurasu jest najniebezpieczniejszym miastem świata - "stolicą morderstw", itp. Zabiegiem, który mi przeszkadzał, było pozostawienie w dialogach i tekście mnóstwa zwrotów po hiszpańsku, rozpraszały, zniecierpliwiły, bo nie były to typowo hiszpańskie, nieprzetłumaczalne zwroty, tylko nieprzetłumaczone słowa.

Sam początek nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak pozostała część książki; ucieczka, sposoby przemieszczania się, miejsca pobytu i napotkani ludzie. Wprowadzone retrospektywy głównej bohaterki naświetlały tragizm postaci i dolewały oliwy do ognia całej sytuacji. Główna bohaterka była dla mnie miejscami trochę przesłodzona, ale było tam wiele innych osób wyrazistych i pełnokrwistych. Opisami, wydarzeniami i przeżyciami bohaterów autorka starała się wprawić czytelnika  w rozedrganie emocji i udało jej się to. Napięcie i stres, który towarzyszy bohaterom wydaje się udzielać, plastyczne opisy mogą przenieść w opisywane miejsca.

Autorka wprowadza nas do pięknego, znanego miasta Meksyku, Accapulco, w którym już także rozgościły się kartele narkotykowe. Trzęsą życiem mieszkańców dosłownie i w przenośni, nie da się tam spokojnie żyć, wychodząc rano z domu nie wiadomo czy się do niego wróci. Meksyk to kraj w którym zabija się najwięcej dziennikarzy na świecie, to kraj, którego piękno zaanektowali sobie bardzo źli ludzie i uczynili go nieprzyjaznym dla pozostałych mieszkańców. Wraz z wydarzeniami w książce przemieszczamy się po różnych miastach i miejscowościach tego kraju, przy okazji dowiadując się o funkcjonowaniu komunikacji, urzędów i instytucji.

Ta opowieść pokazuje, że życie ludzkie choć tak ważne dla jednych jest kruche i niewiele warte dla innych. Podczas jednego wydarzenia rodzinnego ginie od kul bandytów kilkunastoosobowa rodzina. Dwie, które zostały przy życiu - matka Lydia  i syn Luca - rozpoczynają długą, męczącą i bardzo niebezpieczną podróż do wolnego kraju, w którym mają nadzieję uzyskać szansę na życie. Niektórzy bohaterowie wzbudzają sympatię, inni współczucie, niektórzy niepewność, a niektórym nie można ufać.

Być może wbrew reklamie ta książka nie zostanie na długo w zbiorowej pamięci, może jej wpływ będzie niewielki i na krótko, być może niewiele albo nic nie zmieni w świadomości ludzkiej, ale nie umniejsza to jej walorom czytelniczym. Z tych ponad 470 stron nie usunęłabym żadnej, każda czyta się nadzwyczaj szybko. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)