Książka Jacka Hołuba w mojej opinii jest na tyle wartościowa i ważna, że powinna być lekturą obowiązkową dla ludzi. Książki takie jak ta, czyli o konkretnym problemie, który swoją drogą tak trudno zrozumieć, powinny być omawiane w szkole, aby młody człowiek wiedział, że ludzie nie są jednorodni. Po takich "życiowych" lekturach byłoby mu łatwiej patrzeć na drugiego człowieka, zachować dystans, zrozumienie i szacunek. Przydałyby mu się bardziej niźli wiele z obecnie serwowanych. Jeśli młody człowiek zrozumie to jako dorosły nie będzie się kierował schematami, oceniał i wyciągał pochopnych wniosków. W tej książce znajdziemy opowieści rodzica (najczęściej matki) o zmaganiu się z chorobą dziecka, o bezsilności w zderzeniu z systemem, który z założenia został stworzony do pomocy, a z praktyki wynika coś zupełnie odwrotnego. Znajdziemy w niej także opowieści osób, które pracują z dziećmi z różnymi zaburzeniami układu nerwowego, min. nauczyciela wspomagającego, dyrektorkę szkoły, pracownika MOPS-u. Mamy relację jednego z bohaterów, chłopca 16 letniego i ojca, któremu przyszło zmierzyć się z chorobą dziecka.
W moich oczach to bardzo potrzebna książka odsłaniająca problemy z jakimi borykają się rodzice dzieci z zaburzeniami układu nerwowego. Autor wysłuchał uważnie opowieści o drodze jaką przeszły samotne matki i rodzice dzieci po tym jak postanowili sprawdzić dlaczego ich dziecko zachowuje się tak a nie inaczej. Jak pokazały te opowieści wszystko zależy od ludzi, bo "szczęśliwe" spotkanie pomocnego specjalisty na swojej drodze otwiera inne bramy i możliwości pomocy dzieciom i rodzicom tych dzieci. Nie napotkanie kogoś takiego na swojej drodze powoduje wiele trudności dla całej rodziny, a przede wszystkim blokuje młodych ludzi w ich drodze do rozwoju. Jacek Hołub zapisał relacje matek, które borykają się z szerokim spektrum problemów w związku z tym, że są matkami dzieci, które z takich lub innych przyczyn urodziły się niedotlenione, zaburzone, "niegrzeczne". Spotykają się z nieżyczliwością ze strony społeczeństwa, rządzących i specjalistów. Autor obnażył niekompetencję instytucji socjalnych, służb medycznych i pedagogów względem ludzi z zaburzeniami układu nerwowego. Reportaż otwiera oczy na problemy innych, uczy i uczula, aby nie wtłaczać innych w schematy swojego ciasnego myślenia. Namawia do poszerzania swojej wiedzy, horyzontów myślowych i szerokiego patrzenia na świat.
Polecam gorąco przeczytać ten zbiór opowieści o życiu z dzieckiem z ADHD, autyzmem i zespołem Aspergera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)