Afganistan to bardzo biedny kraj, w którym od wieków mieszka wiele plemion, zebranych w klany, które to biją się o władzę. Kraj przesiąknięty wojnami domowymi i zewnętrznymi okupacjami, w którym miesza się wiele narodowości, religii, interesów i układów. W którym dwie trzecie mężczyzn i jedna trzecia kobiet posiadła umiejętność pisania i czytania, zaś ludzie z wyższymi studiami stanowią niewielki procent. I właśnie to wykształcenie jest dla kobiet szansą na poprawienie swojego losu, ale oczywiście oprócz przeciwności systemowych bardzo często pierwszą barierą w zdobyciu jakiejkolwiek edukacji jest rodzina, która nie chce, nie może i nie ma potrzeby spojrzeć na swoją córkę, wnuczkę jak na zdolne dziecko tylko na przypisaną rolę do wykonania w rodzinie, społeczeństwie.
Autorka opisała lata, w których kobiety miały prawa obywatelskie pełne lub częściowe, m.in. do wykształcenia: 1919-1929, 1979-1989 i 2001-2021. Jedna z bohaterek opowiedziała, że inwazja radziecka wbrew całemu złu przyniosła im także możliwość i swobodę kształcenia się, a przejęcie "opieki" nad Afganistanem przez USA pozwoliło im rozwinąć skrzydła w wielu obszarach, tym bardziej zajęcie Kabulu przez talibów i przejęcie przez nich władzy jest tak bolesne, upokarzające i odbierające chęć do życia.
Te opowieści zebrane przez autorkę są wyjątkowo obrazowe, emocjonalne i ważne. Autorka przedstawiła czytelnikom historie kilku kobiet, polityczek, artystki, działaczek organizacji pozarządowych, walczących o prawa kobiet a przede wszystkim o prawo do siebie, do swojego ciała i mózgu. To obraz kobiet, które przeciwstawiały się męskiemu dyktatowi, przyporządkowaniu ich do bardzo ograniczonych funkcji. To opowieści o doznawaniu krzywdy, ataków przemocy fizycznej i psychologicznej, upodleniu i zabójstw, które są na porządku dziennym. Kobiety, które zdobyły m.in. stanowiska w organach powołanych do dbania o prawa kobiet miały pełne ręce roboty w tym zaniedbanym kraju szczególnie w sferze dla kobiet: dostęp do opieki medycznej, edukacji, miejsc opieki dla bitych i krzywdzonych.
Sierpień 2021 odebrał kobietom marzenia, straciły pracę, możliwość wychodzenia z domu, zabrano im wszystkie prawa, straciły swoje życie. To potworne dla wszystkich, ale dla tych czynnych, wykształconych musi być jeszcze trudniejsze, bo posmakowały względnej swobody i możliwości zrobienia czegoś dla siebie i innych kobiet, a teraz kazano im się pozamykać w więzieniu czterech ścian. Niemniej te dwadzieścia lat ukształtowało nowe pokolenie kobiet, czy dadzą radę zawalczyć o swoje prawa do życia, czy będą miały siłę? Czas pokaże, ale działa on na ich niekorzyść, bo świat niestety odwrócił oczy od Afganistanu. Bardzo polecam lekturę tej książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)