Szukaj na tym blogu

środa, 24 stycznia 2024

Dostatek - Jakob Guanzon

 

Książka działała na moją wyobraźnię, dzięki nietuzinkowym porównaniom i wrażliwości autora w odmalowywaniu biedy. Bieda towarzyszy nam przez większość książki, ma różne oblicza i wiele poziomów, prowadzi do nawarstwiania się problemów, a czasem do ściany, momentu kiedy już nie ma wyjścia, a przynajmniej żadnego pozytywnego. Bieda Guanzona to jazda w coraz większą otchłań niekorzystnych zdarzeń, to zjazd po równi pochyłej.

Książka ma dwa tory, przeszły i teraźniejszy, które choć nie przetną się, ale mają na siebie silne oddziaływanie. Przeszłość daje podkład pod teraźniejsze zachowania głównego bohatera, ale dzięki niej możemy zobaczyć szerszy kontekst biedy, która narasta i rozlewa się, zatacza coraz szersze kręgi i wciąga coraz więcej osób. Bieda jest spiralą, która nakłada tylko kolejne warstewki by rozszerzyć swój zasięg. Zachowania z przeszłości dobitnie pokazują, jak dogłębne konsekwencje dotkną bohatera, a także dosięgną jego syna, którego los będzie kwintesencją beznadziei, wykluczenia i wyrzucenia na bezdroża społeczności i systemu.

Właściwość tej książki tkwi w drobiazgowym, ale bardzo esencjonalnym opisie życia, zachowania i wyborów bohatera, zbiegów okoliczności, braku silnej woli, braku motywacji, braku wytrwałości i poczucia bezpieczeństwa. Te cechy prowadzą głównego bohatera na dno, odbierają mu resztki poczucia wartości, a nawet i godności. Autor pokazuje nam dysfunkcyjność, niedojrzałość, problem uzależnień, przemoc i deficyty emocjonalne. "Dostatek" to opowieść o dziedziczeniu bolesnych doświadczeń, odrzucenia, niespełnienia, deficytów męskości i bezradności. Znajdziemy w niej drugie, a nawet trzecie dno, bo problemy, które Guanzon zawarł w swojej historii są wielopłaszczyznowe.

To mocna opowieść o biedzie i jej sidłach, o jej dziedziczeniu, o braku perspektyw, a często beznadziei. To obraz mężczyzn, którzy zawiedli siebie i swoich najbliższych, którzy nie potrafią się porozumieć między sobą. To wspomnienie kobiet, które są niewidoczne z różnych względów i pozostawiają tych mężczyzn na łasce ich bezradności. To wartościowa książka, nie tylko ze względu na opisanie pęczniejącego problemu Ameryki, jakim jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa, narastająca bieda, wykluczenie, znieczulica i przemoc, ale także na sposób jej przedstawienia i język autora. Książka wciąga i pozostawia ślad w pamięci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)