Szukaj na tym blogu

piątek, 23 września 2016

Kobiety dyktatorów - Diane Ducret



Chciałam przeczytać tą książkę, bo jest o kobietach - partnerkach, żonach lub kochankach dyktatorów.
W tej książce autorka skupiła się na życiu kobiet Hitlera, Stalina, Mussoliniego, Mao, Lenina, Bokassy, Ceaușescu i Salazara.
Książka jest napisana bardzo przystępnym językiem, szybko i przyjemnie się czyta. Historie są różne, bo różni są bohaterowie i ich losy, są więc ciekawe, zastanawiające, intrygujące, smutne i tragiczne. Niemniej wszystkie interesujące i warte przeczytania.

Kobiety, o których pisze autorka wybierały, były wybierane a czasami nie miały nic do powiedzenia w sprawie swoich związków z dyktatorami. Niektóre z bohaterek choć nieoficjalnie, ale miały realny wpływ na wydarzenia w kraju rządzonym przez ich partnerów. Niektóre niemalże współrządziły, ale większość z nich to kobiety, które aby trwać musiały często wyrzec się siebie. Czy było warto, tego się nie dowiemy, bo to książka opisująca sytuację a nie analizująca człowieka. Kobiety częściej niż mężczyźni poświęcają się dla swoich partnerów (atawizm) i to mnie nie zaskoczyło w tych historiach. Siła tego poświęcenia była większego kalibru, bo też i dyktatorzy mieli inne możliwości niż przeciętny mężczyzna. Emocje jakimi darzyły swoich mężów i kochanków przybierały różne natężenia i oblicza.
Niektóre nawet w obliczu hańby trwały u boku wybranka, co poczytywały sobie jako największe oddanie miłości - Claretta i Elena.

Dla Jiang Quing śmierć męża mogła być dopiero początkiem wielkiej kariery, była bardzo bliska przejęcia władzy w komunistycznych Chinach.

Catherine po prostu nie miała wyboru, bo została wybrana przez największego kobieciarza kraju dowódcę środkowoafrykańskiej armii. Niemniej cesarzową była tylko przez kilka lat, dopóki zazdrosny małżonek nie kazał jej uśmiercić.

Eva Braun była żoną na ostatnią chwilę.

Zaś Nadieżda Krupska trwała nieprzerwanie, zawsze i wszędzie, oddana, wierna i niewzruszona.

Elena Ceaușescu to żona partnerka, współtowarzyszka, współrządząca i współodpowiedzialna za katastrofę gospodarki i biedy społeczeństwa Rumuni.

Autorka pokazuje tyranów przez pryzmat prywatny. Ich związki z kobietami pokazują czasami ich inne oblicze. Niektórzy choć despotyczni dla obywateli byli serdecznymi partnerami, inni zaś na obu polach byli równie brutalni. Skupienie się na kobietach despotów może w niektórych przypadkach nieco zmienić spojrzenie na nich samych. Niemniej niektórym nawet najserdeczniejsze kobiety nie zmieniłyby aury która im towarzyszyła i dalej będzie, bo to historia zamknięta.
Historie kobiet przedstawione w książce nie zmiękczyły mojego spojrzenia na tych tyranów. Ich wybory nie zastanawiały mnie, bo to pozostawiam specjalistom. Każda z nas dokonuje wyborów według znanych lub nieznanych schematów, upodobań i możliwości. Tak też działały kobiety dyktatorów, choć czasami nie miały wyboru. Niemniej każdej z nich (dłuższą lub krótszą chwilę) żyło się lepiej niż przeciętnym kobietom w ich kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)