Szukaj na tym blogu

sobota, 5 listopada 2016

Wybór Jasminy. Prawdziwa opowieść...- Jean Sasson



Książka, a raczej relacja o tym co zaszło podczas napaści zbrojnej Iraku na Kuwejt w 1991 roku. Autorka skupiła się na cierpieniu kobiet porywanych dla haniebnej przyjemności najeźdźców. Były niewolnicami seksualnymi, wykorzystywanymi w zależności od upodobań i wynaturzeń gwałcicieli. Autorka przybliżyła opowieść Jasminy, Libanki, zabłąkanej na ziemi kuwejckiej w tym nadzwyczajnym momencie. To historia straszna, bo opisuje upokorzenie, złamanie duchowe i fizyczne i ból fizyczny zadawany na różne sposoby.

Jasmina była piękną młodą kobietą, drobną i delikatną, która zdecydowała, że będzie stewardessą i dopięła swojego marzenia. Latała w różne miejsca świata, była lubiana i szanowana. Nie zawiodła też swoich rodziców, którzy początkowo bali się, że praca dla linii lotniczych zaważy na reputacji Jasminy. Bardzo dbała o swoją kobiecą reputację, nie balangowała, nie miała chłopaków, itp. W wieku około dwudziestu lat była dziewicą.

Pewnego dnia poleciała lotem do Kuwejtu. Cała załoga miała spędzić noc w hotelu i następnego dnia ruszyć w powrotny rejs. Niestety w nocy spadły na Kuwejt pierwsze strzały Irakijczyków. Splot okoliczności wepchnął ja w ręce najeźdźców. Trafiła do więzienia a raczej nielegalnego "seksualnego haremu". Tam została wybrana przez Kapitana oddziału, potężnego Irakijczyka, odtąd miała bez szemrania spełniać jego zachcianki seksualne, często perwersyjne i wyuzdane. Nowa rzeczywistość okazała się dla Jasminy przerażająca i okrutnie bolesna. Nie dość, że w brutalny sposób straciła dziewictwo, czyli straciła najwyższy honor kobiety muzułmańskiej ("Honor jest miarą szacunku") to każdy gwałt był dla niej bardzo bolesny fizycznie. Cierpiała podczas zwykłego stosunku, zaś analny okazał się torturą, po której długo składała się do stanu "używalności". Myślała o samobójstwie, ale znalazła motywację do dalszej egzystencji. Okazało się, że inne porwane, jeszcze bardziej cierpią od niej. Zwłaszcza jedna z nich, Lana, która była jeszcze dziewczynką, drobną i śliczną dziewicą. Trafiła w łapy straszliwego oprawcy, który znęcał się nad nią na takie wymyślne sposoby, że nawet nie będę o nich tutaj pisać.
Jasmina postanowiła, że wyprze się samej siebie aby ulżyć w cierpieniu Lanie. Udając miłość do Kapitana zyskała wyjątkowe prerogatywy, w tym możliwość pomocy Lanie.
Kończąc, Jasminie udało się przeżyć, ale czekała ją dalsza tortura, była w ciąży, niechcianej wręcz wstrętnej. Nie mogła jej usunąć, ale rząd kuwejcki kobietom w jej położeniu pomagał zapewniając im opiekę medyczna i zaplecze socjalne. Do chwili urodzenia owocu tortur miały przebywać w Domu niemowląt.

Ponoć arabscy mężczyźni mają w obowiązku chronić arabskie kobiety, jak pokazała ta historia, nie zawsze i nie wszyscy.
Książka jest swoistym hołdem złożonym wszystkim zgwałconym i torturowanym kobietom podczas różnych konfliktów zbrojnych w różnych rejonach świata. Autorka marzy aby zmieniła się psychika mężczyzn uczestniczących w konfliktach zbrojnych i los kobiet nie był tak okrutny jak to ma miejsce teraz. Cała sobą przyłączam się do tego marzenia i życzenia.

Po przeczytaniu historii Jasminy zadałam sobie pytanie czy kobiety które przeżyły takie tortury będą w stanie rozpocząć na nowo swoje życie Czy zdołały odnaleźć się w zwykłym życiu, czy zostały przyjęte przez rodziny. Czy udało im się pójść dalej ze swoimi przeżyciami? Kobiety są nadzwyczaj silne, ale czy aż tak?

Autorka przytacza, jako dodatek, także historię powstania państwa kuwejckiego i irackiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)