Szukaj na tym blogu

wtorek, 11 kwietnia 2017

Lew Staszek i siła uważności - Agnieszka Pawłowska

Wyczekana w bibliotece.

A oto ostatnia książka z serii o Uważności, której głównym bohaterem jest wesoły i energiczny, mały lew Staszek, wpadający czasem w gniew. Ten gniew u Staszka przybierał różne oblicza, od niezadowolenia, poprzez złość do furii. Porównywał te stany z chmurami: "burzowe, ciemne, mroczne", bo tak łatwiej było mu nazwać to co nim targało i nie dawało spokoju. Złościło go wiele rzeczy i zachowań innych. Czasem to była nie lubiana potrawa na obiad, czasem niemoc na zrobienie czegoś, ale często złościł się z powodu lepszych wyników i osiągnięć u innych. Gniew Staszka potrafił przybierać też postać niemiłych czynów, np. rzucanie przedmiotami, odwracanie się "na pięcie", obrażanie się, krzywdzenie fizyczne innych, niszczenie czyjejś pracy. Przyjaciele Staszka bardzo to przeżywali, było im smutno i przykro. Staszek też bardzo przeżywał swoje zachowanie, chciał zrozumieć co złego się z nim dzieje.
Na szczęście miał bardzo mądrego tatę, który opowiedział mu o gniewie. Staszek dowiedział się, że gniew to normalne zjawisko i że zdarza się każdemu. Ważne jest to aby nie dać się temu zjawisku zdominować i aby umieć sobie z nim radzić, przede wszystkim trzeba nauczyć się spokojnie mu przyjrzeć i je zaakceptować. Walka z gniewem powoduje powielanie, gromadzenie, kumulowanie i w końcu wybuch.
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Staszek otrzymał od taty elementarne informacje jak radzić sobie ze złością. Po pierwsze skupić się na sobie i w sobie, zwrócić uwagę na swój oddech: wdech i wydech, na otaczające dźwięki, otworzyć swoją wyobraźnię na pozytywy. Nauka Uważności to proces i warto o tym pamiętać, dlatego nie trzeba się zrażać kiedy nadejdzie jakiś słabszy moment tylko ćwiczyć nieustająco.

Mały Staszek podrósł i stawał się coraz bardziej spokojny i silny, drobiazgi nie były dla niego ważne, więc go nie denerwowały, bardziej się skupiał i rozumiał z innymi. Podzielił się swoją wiedzą i praktyką z przyjaciółmi, którym bardzo spodobało się ćwiczenie uważności. Tak jak Staszkowi tak i im ćwiczenia z uważności przyniosły więcej satysfakcji, spokoju, zadowolenia, radości, piękna i serdeczności.

Warto odganiać ciemne chmury aby jak najwięcej promieni słonecznych miało dostęp do naszego ciała i duszy. Nauka z tych książek płynąca jest bardzo prosta i bardzo ważna, pomaga w uświadamianiu co tak na prawdę jest istotne a co spokojnie można odsunąć na boczny tor.
Przyjemnej lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)