Wypożyczona z biblioteki.
Sięgnęłam po ten zbiór reportaży, może nieco już leciwych, ale stanowiących wartość bądź to historyczną, bądź bliską współczesnej. W dużej części tych państw niewiele się zmieniło, czasami nastąpił jakiś przewrót albo przeprowadzono wybory i jest kolejny prezydent "wizjoner" obiecujący rozliczne reformy i rozwój kraju. Niestety w wielu krajach dla zwykłych ludzi zmian na korzyść zbrakło i dalej żyją tak jak żyli. To książka dla tych, którzy chcą pozyskać elementarną wiedzę o krajach Afryki. Reportaże powstały w latach 2007-2010 podczas
podróży autora w ramach cyklu „Trójka przekracza granice”. Dariusz
Rosiak odwiedził Senegal, Zimbawbe, Mali, Ghanę, Etiopię, Rwandę,
Demokratyczną Republikę Konga, Ugandę, Angolę Kenię, Południowy Sudan,
Tanzanię i Republikę Południowej Afryki. Każdemu z tych krajów poświęcił
odrębny rozdział.
Niewątpliwą wartością reportaży
jest krótki rys historyczny, który daje podłoże do zrozumienia trudnej i/lub okrutnej drogi poszczególnych państw od czasów
kolonizacyjnych po współczesność. Autor starał się naświetlić aktualną na tamten moment sytuację ekonomiczną i polityczną. Jako, że rozdziały nie są długie a przy tym zawierają barwne zdjęcia lekturę można rozłożyć w czasie. Tym bardziej, że mimo że jest to lektura wciągająca to historie opisywane do łatwych nie należą.
Autor podczas swojej podróży spotykał się z różnymi mieszkańcami opisywanych krajów, rozmawiał
też czasami z Polakami mieszkającymi w Afryce, często byli nimi misjonarze
i siostry zakonne, ale również właściciele ziemscy.
Oczywiście zadawał trudne i niewygodne pytania dotyczące
przyszłości Afryki. Rozmyślał nad sensem płynącej do Afryki "pomocy" i możliwych scenariuszach i konsekwencjach jej ograniczania. Porównywał podejście Europejczyków i Amerykanów versus Chińczyków
do Afrykanów, którzy to inwestują pieniądze w Afryce przyczyniając się do jej
rozwoju gospodarczego, czerpiąc w zamian zyski z bogatych zasobów
naturalnych kontynentu.
Książka do powolnego i raczej kontemplacyjnego czytania, zmuszająca do przemyślenia tego co ma miejsce na Czarnym Lądzie. Autor nie podaje prostych rozwiązań i nie zostawia gotowych recept.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)