Szukaj na tym blogu

środa, 22 listopada 2017

Zaklęcie na „W” - Michał Rusinek, Joanna Rusinek

Seria: Wojny dorosłych - historie dzieci.

Ta książka o wojnie widzianej oczami dziecka. Napisana tak, aby dziecko mogło je zrozumieć a rodzic mógł dopowiedzieć i pociągnąć temat. Bohaterem jest ośmiolatek, zatem i lektura powinna być zrozumiała dla dzieci w podobnym wieku.

To książka niezwykła w treści i w obrazach. Autor Michał Rusinek oparł swoją opowieść na autentycznych wspomnieniach pana Włodzimierza Dusiewicza. Dla mnie niezwykłym walorem jest jej szata graficzna wykonana przez Joannę Rusinek. Ilustracje to nie obrazki, ale rozlane po stronach wymowne projekcje opowiadanej historii. Czarno-białe w czasach wojny i kolorowe poza jej okresem. Czasem szare, bo przecież nie wszyscy i wszystko było oczywiste, czasem to Biali byli źli a Czarni dobrzy.  Dla mnie te obrazy to absolutny majstersztyk.

Niemniej wracając do opowieści; to mądra, prosta i wciągająca historia chłopca, który zamiast do szkoły ruszył 1 września 1939 roku do "walki" z "Czarnymi Panami", oczywiście nie od razu i nie dosłownie. Został łącznikiem, pomagał obrońcom ojczyzny, często nie mając o tym wiedzy. Przewoził rowerem zaproszenia ślubne, odbierał nowe znaczki na poczcie jako filatelista, nie wiedząc o tym, że to tylko "przykrywki" i mają drugie tajne dno. Ze względów bezpieczeństwa Włodek o ważności tych działań dowiedział się dopiero po wojnie, w trakcie uważał swoje zadania za nudne.
Tak naprawdę to Włodek nie rozumiał tej wojny a już na pewno jej nie chciał, zwłaszcza że zabrała mu tatę i szansę na spełnienie wielu obietnic. Wszystko straciło sens, radość i kolory. Targany emocjami postanowił pomagać i wstąpił do Szarych Szeregów, by wesprzeć działalność "Białych Panów". Włodek próbował działań na własną rękę, ale okazało się, że są one niebezpieczne dla niego osobiście i dla całej organizacji.

Wojna nauczyła go, że nawet najdzielniejsi chłopcy płaczą, że nie zawsze tylko Czarni Panowie są straszni i źli, bo czasem to Biali Panowie okazywali drugie oblicze i strzelali do swojego. Przekonał się, że wojna niesie ze sobą głód, zimno, rozłąkę i utratę, że "Wojna jest przez to zawsze przegrana, dla obu stron."

To bardzo wartościowa książka, czytelna, zrozumiała i wyjątkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)