Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
wtorek, 11 września 2018
I cóż, że o Szwecji - Natalia Kołaczek
Niespodziewanie w moje ręce trafiła bardzo ciekawie napisana książka. Treść podzielona na logiczne i konkretne rozdziały, zawierające wiele ciekawych informacji w jakimś obszarze dotyczącym tytułowego kraju skandynawskiego. Autorka zna i obserwuje Szwedów i ich kraj na co dzień, przez to jej książka jest wciągającą i interesująca. Zawiera wiele adekwatnych kolorowych zdjęć. Czuć w niej pasję, lekkość, sympatię, ale jednocześnie prawdziwość i szczerość obserwacji. To książka jest zarówno dla tych, którzy jeszcze nie zapoznali się z tym krajem, ale i dla mających już wiedzę. Autorka życzliwym acz obiektywnym okiem patrzyła na mieszkańców tego zacnego kraju i pokazywała ich bez woalu, punktując ich różne strony, zwyczaje, nawyki, możliwości, zdolności i przywary.
Rozdziały poświęcone są wartościom: równouprawnieniu, swobodom obywatelskim, dbałości o naturę i ekologię, relacji dzieci-rodzice, religii i zwyczajom kulturowym. Dotykają przywar: nadużywania alkoholu, drobnych złośliwostek fundowanych sąsiadom, traktowania domu jak twierdzy, ucieczki w głuszę, absurdów poprawności społeczno-politycznej. Przekazują informację o tym co lubią a czego nie, w czym są świetni a co jest ich piętą Achillesową. Odkrywają ich wynalazczość i chęć dbania o otoczenie, docenianie wolnych chwil i możliwości spędzania wolnego czasu w otoczeniu cudownej przyrody i najbliższych.
Podoba mi się ich skromność, brak potrzeby pokazywania swoich dóbr i możliwości nabywczych, świadomość nawyków konsumenckich, przywiązywanie wielkiej uwagi do ekologicznego trybu życia.
Zabawne wydają się różnego rodzaju celebracje, niezrozumiałe, albo zaprzeczające aktualnemu stylowi, ale kontynuowane od lat i cieszące się estymą. Autorka nie zapomniała o sympatiach kulinarnych Szwedów, opisała ich uwielbienie kawy, celebrację różnych dni i świąt.
Bardzo absorbująca lektura, treściwa, zabawna, konkretna i wartościowa, zaskakująca i nieoczywista. Napisana wartko, z chęcią podzielenia się wszystkim co najciekawsze. Bardzo dobra lektura.
Jedynym słabym punktem jest spora ilość niedociągnięć korektorskich, chyba osoba, która sprawdzała książkę przed drukiem nie poświęciła jej wystarczającej uwagi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)