Szukaj na tym blogu

sobota, 27 października 2018

Papusza - Angelika Kuźniak


Przeczytałam tą książkę już jakiś czas temu, ale nie mogłam zabrać się do opisania odczuć po niej. Książka została stworzona przez autorkę doświadczoną w pisaniu o kobietach, tych nietuzinkowych, wyłamujących się ze schematów. Jak ma to w pisarskim zwyczaju Angelika Kuźniak, "Papusza" zawiera udokumentowany zapis życia utalentowanej cygańskiej poetki. Bazując na archiwach, źródłach, oryginałach Angelika Kuźniak przybliżyła autorkę tej zamkniętej grupy etnicznej.
Narratorem książki jest sama bohaterka opowiadająca swoje losy, swoją dolę cygańską i przywiązanie do ludzi. Z kart książki ukazuje się kobieta, która z naszego punktu widzenia nigdy nie miała łatwo, ale zwyczajnie przyjmowała swoje przeznaczenie. Papusza to kobieta niezwykła, utalentowana, poszukująca, otwarta. Jej chęć nauki była tak silna, że nic nie było w stanie jej powstrzymać przed poznaniem liter. Miała w sobie talent i ciekawość świata, dzięki którym nauczyła się czytać i pisać. Jednocześnie miała bardzo skromne mniemanie o sobie, nie uważała się za literatkę, nie potrzebowała rozgłosu i apanaży z tego tytułu. Żyła najczęściej w biedzie, na którą zresztą nigdy nie narzekała, często osamotniona, chora i głodna. Po rozgłosie w związku z wydaniem jej wierszy a potem książki o Romach Jerzego Ficowskiego, uznana przez Cyganów za persona non grata podupadła na duchu i zdrowiu. To odrzucenie doprowadzało ją na obrzeża załamania i depresji. Wygnana z obozu, najczęściej bez pieniędzy, w nieogrzewanych murach, poza naturalnym dla niej środowiskiem mizerniała, więdła i usychała z tęsknoty za lasem, powietrzem, słońcem, wiatrem i wszystkim tym co naturalne dla Cyganów. Jej żal i tęsknota rozsadzały ją, rozpruwały serce, nie chciała zaszczytów, to spadło na nią zupełnie niechciane i zburzyło jej życie.
Była życzliwą i szczerą osobą, kochającą naturę i życie w taborze. Choć nie miała własnych dzieci kochała te obce, a kiedy los pchnął w jej ramiona porzucone maleństwo przyjęła je z wdzięcznością. Szkoda, że jej ciepło, bezinteresowność, skromność i życzliwość nie znalazły uznania w oczach pozostałych członków grupy. Ich schematy, twarde zwyczaje, kodeksy, tajemnice i wierzenia przygniotły tą wiotką i delikatną duchowo kobietę.

Autorka zawarła w książce skany listów, oryginalnych zapisów jej dzieł i zdjęć.
Podczas czytania towarzyszyły mi różne emocje: wzruszenie, smutek, żal, zachwyt i współczucie. Przeplatając się ze sobą, to znów atakując samodzielnie poprowadziły mnie poprzez przeżycia Papuszy, pięknej, utalentowanej, skromnej i niezwyczajnej kobiety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)