Seria: Nazywam się...
Ta pozycja z serii mnie urzekła, może dlatego że opisuje takiego niezwykłego bohatera. Dowiedziałyśmy się z niej mnóstwa ciekawych informacji o życiu Mahatmy Gandhiego. Choć książka liczy 63 strony zawiera mnóstwo ważnych faktów i wydarzeń, najważniejsze daty i istotne szczegóły.
Ten "Wielki Duchem" człowiek walczył z niesprawiedliwością, nierównym traktowaniem i dyskryminacją pokojowymi metodami. Starał się wykorzystywać wszystkie możliwe drogi dialogu, rozwiązywania problemów, trudnych kwestii bez używania siły i przemocy. Obca była mu broń, tak słowna jak i fizyczna.
Głosił i wierzył w pokój, chciał stworzyć na wzór Tołstoja farmę, dla ludzi łaknących spokoju ciszy, prostego życia i jedzenia. Los rzucił Gandhiego do Afryki, gdzie pomagał uciskanym Hindusom i muzułmanom, na mocy porozumienia z Brytyjczykami podpisano Kartę Hindusów.
W swojej misji pokojowej nie raz spotkał się z karami, często był więziony, musiał uciekać, albo pokornie prosić Brytyjczyków o lepsze i sprawiedliwsze życie dla swoich współbraci.
Pięknie opisana książka, dająca pogląd na osobę Gandhiego i problem kolonializmu w ogóle. Po przeczytaniu jej czułam jakąś pozytywną aurę, choć także i smutek, bo przecież wiele pracy Gandhiego zostało obróconej w pył. Polecam.
Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)