Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Paragraf 22 - Joseph Heller


Jaki sens ma wojna, przecież to ogrom nieszczęść, płaczu, biedy i podłości ludzkiej. W takim razie po co wywoływane są wojny (ot naiwne pytanie), bo choćby dla zysku, władzy, powiększenia terytorium, z przekonań o wyższości swojej rasy, kasty, klanu, itd. Choć na wojnie jedni niezwykle cierpią i tracą to inni się bogacą np. rozwijając "około wojenne interesy". Jest ogrom książek o wojnach, najczęściej czytałam te straszne, okrutne lub po prostu smutne, gdzie wojna to teren, po którym najłatwiej poruszają się paskudne osobowości, bo nie muszą się wtedy usprawiedliwiać ze swoich czynów, albo być za nie ukaranymi. To jest bezkarne pole manewrów dla najgorszych zachowań. Tym razem trafiła mi się mieszanka wybuchowa, w której dużo się dzieje zwłaszcza rzeczy absurdalnych, mnóstwo w niej czarnego humoru i cierpkich rozważań o sensie/bezsensie wojny. To historia o szaleństwie całego przedsięwzięcia i tych, którzy w nim uczestniczą, od wywołujących poprzez najbliższych pomocników / popleczników, po wykonujących brudną robotę.
Joseph Heller pod koniec wojny latał nad Włochami, czy doświadczył wojny, hm, można się zastanawiać jakiej, niemniej pokazał taką podszewkę jaką zobaczył. Pokazał jej cynizm, hipokryzję i szaleństwo, w którym najgorzej mają ci o zdrowych zmysłach, bo wpadają w przerażenie. Wariaci mogą podczas wojny wyładować swoje chore urojenia, ambicje, plany, drążące makabry i podłości.

W tym opisywanym przez autora absurdzie można zagłębić się kręcąc głową z niedowierzania albo wniknąć i dać wiarę. Ta gęsto obsadzona postaciami fabuła tchnie ciekawymi historiami oraz ich sposobami na wojnę. Jest ich wielu, nietuzinkowych, nieprzewidywalnych, nieodgadnionych. Wyróżniającym się jest Yossarian, który jako "jedyny zdrowy na umyśle", chce wymigać się z wojny, ale przecież nie jest łatwo odnaleźć się jednemu zdrowemu wśród bandy wariatów, albo ucieknie, albo zwariuje. Pozostali to Mila, Dunbar, Orra, wszyscy na swój sposób intrygujący i ciekawi.
A w czym rzecz, co mówi ów paragraf 22, "stwierdzał, że troska o własne życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Orr był wariatem i mógł być zwolniony z lotów. Wystarczyło, żeby o to poprosił, ale gdyby to zrobił, nie byłby wariatem i musiałby latać nadal. Orr byłby wariatem, gdyby chciał dalej latać i byłby normalny, gdyby nie chciał, ale będąc normalny musiałby latać. Skoro latał, był wariatem i mógł nie latać; ale gdyby nie chciał latać, byłby normalny i musiałby latać." (rozdział 5).
I jak w tym pokrętnym paragrafie odnaleźć logikę, właściwość, rozwiązanie? Czy nie ma możliwości, a może każdy wyciągnie coś dla siebie? Interpretacje i wyciąganie wniosków pozostawiam każdemu wedle jego potrzeb i możliwości. Nie jest to literatura idealna, jest w niej sporo powtórzeń, dłużyzn, zapożyczeń. Niemniej jaka jest, każdy może się sam przekonać, bo też każdy ma różne poczucie wielu rzeczy i spojrzenie na nie, emocje, odczucia i wiedzę. Niemniej jest w niej coś absurdalnie intrygującego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)