Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 5 sierpnia 2019
Akuszerka z Sensburga - Katarzyna Enerlich
To moja pierwsza książka tej pisarki, ale myślę, że nie ostatnia. Ta książka wciągnęła mnie w swoją historię więc kiedy tylko mogłam czytałam. Piękna i ciekawa opowieść, zdecydowanie przesycona zapachem ziół, roślin, przywołująca wspomnienia wsi, podróży w zielone zakątki Polski. Dowiedziałam się z niej o historii Prus Wschodnich, o ludności i ich relacjach społecznych o obyczajach i zachowaniach. Katarzyna Enerlich przywołała w niej opisy różnych kultur, religii, obyczajów, relacji. Ta ciekawa i pociągająca mieszanka w czasach wolności może się okazać wybuchowa w czasach niepokoju.
Bohaterami książki są ludzie różnych narodowości Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, różnych religii, kultury, warstw społecznych. Autorka uchwyciła ich zwyczaje dotyczące pór roku, dbałości o gospodarstwa, zwyczaje rodzinne i sąsiedzkie. Wplotła wątek o staroobrzędowcach, odłamie prawosławia, a raczej, jak uważają sami pierwotnej religii. Podsumowując, w książce aż gęsto od wydarzeń a wartka akcja nie pozwala na rutynę. Można oczywiście dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o ziołolecznictwie i porodach w pierwszej połowie XX wieku.
Zachwyciła mnie główna bohaterka, wieśniaczka, ale odważna, intuicyjna, z zacięciem do ziół, ciekawa świata, chcąca się uczyć i rozwijać. Na początku swojej dorosłości szła utartą ścieżką: wydano ją za mąż, zajęła się gospodarstwem, zaszła w ciążę, ale dalej już nie było standardowo. Musiała poradzić sobie bez męża z noworodkiem, pomagali jej sąsiedzi, rodzina, czasem obcy. Autorka ubrała Stasię w cały szereg pozytywnych cech i przymiotów. Postawiła ją na drodze pełnej ciekawych doświadczeń i spotkań z ludźmi, którzy jej pomagali. Pełna życzliwości do ludzi i otwartości na świat, otrzymywała to do czego dążyła, ale okupiwszy to wytrwałą i ciężką pracą. Otwierała się na świat, a ten dawał jej coraz więcej, aż udało się jej osiągnąć to o czym marzyła. Niemniej oprócz Stasi jest w książce wiele innych ciekawych kobiet, głównie ich, bo mężczyźni stanowią tło, albo uzupełnienie. Autorka skupiła się na kobietach o różnych zainteresowaniach i możliwościach. Ciekawą rolę odegrała siostra ze zgromadzenia starowierców, akuszerka mieszkająca ze Stasią, spotkana po drodze zamożna restauratorka, itp.
Autorka osadziła opowieść w latach dwudziestych i trzydziestych XIX wieku. Wydarzenia z tych czasów towarzyszyły bohaterom, a ci pokazali jakie one miały znaczenie dla zwykłych ludzi. Ciepła, pachnąca opowieść o kobietach.Będę czekała na ciąg dalszy, zapowiedziany przez autorkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)