Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 sierpnia 2019

Była sobie dziewczynka - Piotr Dobry, Łukasz Majewski


Dwaj panowie postanowili napisać książkę o dziewczynce, której przyszło żyć w rożnych epokach. Przeprowadzili czytelnika przez wieki: od Prehistorii, Mezopotamię, Starożytne Egipt, Grecję, Rzym, Wikingów, Polan, kultury azjatyckie, czasy gregoriańskie, wiktoriańskie, po współczesne: Afganistan, Japonię, Turcję, Koreę Północną, aż do córki jednego z pisarzy. W sumie dwadzieścia pięć opowieści o dziewczynce, jej narodzinach, dzieciństwie, obyczajach, możliwościach, po dorosłość.
W każdej historii autorzy zawarli informacje adekwatne do kultury kraju, zwyczajów względem dziewczynek i chłopców, ich obowiązkach, powinnościach i przeznaczeniu. W każdej historii zawarto bardzo szczególne elementy i tradycje, co jest poznawcze i ciekawe.
Wracając jednak do tytułu i bohaterki, okazuje się, że niewiele było krajów i niewiele jest, w których dziewczynka ma równie niezależne życie co chłopiec. W większości rodząc się dziewczynkami skazywały się na ograniczone możliwości, z góry przypisane obowiązki i powinności. Dziewczynkom najczęściej narzucono role żony, gospodyni, matki. Z ludów, wśród których miały jakiś wpływ na swoje życie można wymienić Scytów, Wikingów, z epok Gregoriańską i Wiktoriańską i obecnie, ale tylko w krajach "rozwiniętych". Dziewczynka miała ograniczone możliwości samorozwoju, samostanowienia, samo istnienia. Ktoś kiedyś narzucił taki stan rzeczy i jest on podtrzymywany dalej, nie ma wystarczającej siły aby to zmienić. Wydaje mi się, że mężczyźni mogliby pomóc w zmianie tej obyczajowości, ale musieliby chcieć... Taki stan rzeczy jest wygodny i bezpieczny, zresztą różne są teorie na ten temat. Niemniej jak pokazano w tej książce dla dzieci (chłopców i dziewczynek), życie dziewczynki nie należało do łatwych, rodziły się z namaszczeniem do tych mniej "wzniosłych" zadań. Im samym trudno albo wręcz niemożliwym jest zmienić swój los, czasem same kobiety (matki, babki) zadają im największy ból i cierpienie. Dziewczynki są ofiarami ofiar i przenoszą to na następne pokolenia, choć czasami, któraś się zbuntuje i wyłamie z kanonu torując drogę innym.

Warto przeczytać książkę dzieciom, aby wpajać w nie wartość i prawo równości od urodzenia. Uczyć dziewczyny ich praw a chłopców świadomości tego.
Autorzy zakończyli swoją opowieść pozytywnym akcentem. Dziewczynka, która urodziła się współcześnie w Polsce może w porównaniu z urodzonymi wcześniej, bardzo wiele, teoretycznie nikt nie może jej niczego narzucić. Oby te swobody można rozlewać na inne kraje, w których swoboda dziewczynek i kobiet jest żadna albo znikoma nawet dzisiaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)