Szukaj na tym blogu

środa, 4 września 2019

Kommando Puff - Dominik W. Rettinger


"Obozy to wyjątkowy obszar. (...) Nie należy o nich nigdy zapominać. Tak jak nie wolno zapomnieć w ogóle o Holocauście."(str 7/8)
Druga wojna światowa, obozy, Holocaust kładą się potwornym cieniem na naszej cywilizacji. (...) Dlatego należy wciąż pisać powieści i kręcić filmy o tym największym szaleństwie w historii ludzkości. Choćby po to, by zmusić do milczenia ludzi gotowych zakłamywać te zbrodnie w imię swoich niebezpiecznych celów." (str 8/9)

Przeczytałam już wiele książek z obszaru II Wojny Światowej, a każda z nich odsłania kolejne szczegóły. I tak było w przypadku tej książki, w której po raz pierwszy autor uchylił kotarę nieobyczajności w obozie zagłady. Na potrzeby rozładowania "napięcia emocjonalnego" mężczyzn utworzono burdel, w którym umieszczano atrakcyjne kobiety. Zazwyczaj były to obywatelki narodowości niemieckiej, francuskiej, polskiej, itp. nie było w nim miejsca dla Żydówek. Autor wspomniał we wstępie, że bardzo trudno było mu znaleźć materiały do książki, bo kobiety, które tam przebywały nie napisały wspomnień. "Po wojnie bowiem odmówiono tym kobietom statusu ofiar nazizmu.Wstyd i lęk przed prześladowaniami sprawiły, że wolały milczeć i zniknąć." (str 7) Te kobiety zostały ukarane dwukrotnie, najpierw w obozie, bo nie miały wyboru, a następnie po wojnie kiedy ich cierpienie zanegowano, nie uznano go jako takiego, zbagatelizowano. One też chciały zapewne jak najszybciej zapomnieć ten koszmar, ale pozostawienie ich samych sobie dodatkowo mogło je upokorzyć.

Autor poprowadził w książce dwa wątki, a każdy zawiera mocny ładunek emocjonalny. Pierwszy: Anny, starszej kobiety, Niemki, antyfaszystki, która na prośbę syna pod koniec lat 60-tych przyjeżdża do Izraela, aby odszukać Elizę kobietę, która przetrwała Auschwitz min. w komandzie Puff. Drugi: o Elizie, jej życiu przed wojną i losach podczas wojny, areszt i zesłanie do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Oba wątki przeplatają się. Zaczynamy od podróży Anny do koszar wojskowych, w których ma spotkać się z dwudziestodwuletnią Edytą i prosić ją i jej matkę o przysługę. Spotkanie nie jest miłe i owocne, niemniej po nim w ręce Anny trafia pamiętnik Elizy, który wprowadza czytelnika w drugi wątek. Eliza opowiada o swoich losach rozrywkowej dziewczyny, o swoich przeżyciach z dzieciństwa i motywach dalszych działań. To Eliza opowiada o koszmarze obozu koncentracyjnego, o szoku, chorobie, potwornościach. Jej opowieść to studium rozpadania się człowieka fizycznie i psychicznie. Pod koniec swojej opowieści jest widmem, wariatką, nie wie kim i gdzie jest. Anna czytając pamiętnik przeżywa ten koszmar, zwłaszcza od momentu kiedy do opowieści Elizy wkracza Wolfgang, syn Anny, oficer SS.

Ta książka pokazuje kolejny chory wymysł w okrutnym systemie faszystowskim. Przypomina, że ważnym czynnikiem który doprowadził do tych potworności, była obojętność, bierność i nie docenienie możliwości człowieka siejącego nienawiść. Przypomina również, że nie wszyscy Niemcy byli fanami polityki Hitlera. Oczywiście pokazuje kolejne potworności i chore fantazje okupantów i zbrodniarzy. Autor wciąga w swoją opowieść.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)