Szukaj na tym blogu

czwartek, 27 lutego 2020

Ksiąga zachwytów - Filip Springer


Filip Springer wiedzie czytelnika po Polsce, zaczynając od Pomorza Zachodniego, a na Podkarpaciu kończąc. W swojej "Księdze zachwytów" zawarł najważniejsze/najciekawsze jego zdaniem obiekty architektoniczne w naszym kraju. W tym całkiem obszernym subiektywnym przewodniku a zarazem zbiorze pokazał ich ponad sto. Być może to niewiele jak na tak duży kraj, ale większa ich ilość to grubsza książka, co już mogłoby być trudne do czytania. Po przeczytaniu tych, które wybrał autor do swojej książki powiedziałabym, że mamy się czym zachwycać, czasem też posmucić. Zachwyty są różnorodne, bo też budowle bardzo różne, mamy w książce budynki użyteczności publicznej, kultury, sakralne, mieszkalne, komunikacyjne. Czasem obiekty z przed wojny, innym razem te z odbudowy powojennej, a jeszcze inne z boomu z okazji organizacji Euro 2008. Wiele budynków to przedstawiciele modernizmu, inne to na wskroś nowoczesne, współczesne rozwiązania architektoniczne. Niektóre nowoczesne budowle, nagradzane na forum międzynarodowym. Niektóre z tych przedstawionych budowli zostały zapomniane przez ludzi lub instytucje i choć udane i wartościowe nie zostały docenione przez szerszych odbiorców. Wiele z nich potrzebuje rewitalizacji, a niektóre już ją przeszły. Nie wszystkie obiekty przedstawione przez autora były tymi "zachwytami", niektórym autor wytknął niedoskonałości. Ten ruch mnie zdziwił, bo po tytule spodziewałam się tylko takich pozycji, które wzbudzają jego zachwyt. Ogólnie jednak rzecz ujmując, różnorodność jest atutem tej książki.
Filip Springer stworzył obszerną księgę z tych ponad stu obiektów, każdemu poświęciwszy dwie-trzy strony opisu i jedno lub dwa zdjęcia, czasami zamieszczał ciekawostkę nawiązującą do opowieści. Niektóre obiekty widziałam, korzystałam z nich lub je zwiedzałam, większość jednak była mi nie znana, dlatego z  ciekawością o nich poczytałam.
Lektura jest obszerna, ale tekstu nie ma tak wiele jak stron. Czasami opisy mogą się wydawać nużące, ze względu na ich schematyczność, niemniej informacja stara się być zwięzła i adekwatna, nieobca od autorskich emocji i ocen. Miałam wrażenie, że autorowi zabrakło czasami entuzjazmu albo sympatii do niektórych budowli, bo niezbyt przychylnie się o nich wypowiadał. Czasami  zabrakło mi wyraźnych, ciekawych i odzwierciedlających opisy zdjęć, a pod nimi podpisów. Innym razem wprowadzenie szerszego kontekstu do budowli było tak długie, że na samą zostało niewiele miejsca. Ogólnie jest to ciekawy zbiór, ale zabrakło w nim owej subtelności, uwagi, szczegółowości, którymi autor bryluje w długich formach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)