Szukaj na tym blogu

wtorek, 15 września 2020

Dziewczyna z konbini - Sayaka Murata

Co to jest konbini, to sieć delikatesów czynnych całą dobę, do których się wpada po wczesne zakupy, śniadanie, posiłki lunchowe i małe popołudniowe zakupy do domu. Częste promocje, sezonowe dostosowanie produktów, bonusy to mają być elementy przyciągania. W tym sklepie można nadać i odebrać paczkę, jednym słowem, sklep wielofunkcyjny. W tego typu sklepach pracują najczęściej studenci, kobiety, które potrzebują dorobić i jakaś kadra kierownicza, która też zmienia się dość często jak wynika z książki.

Kombini to pewnego rodzaju schemat i system, który da się przewidzieć, dlatego może odpowiadać ludziom stworzonym do życia w schematach, tym, którzy nie lubią zmian, niespodzianek, itd. Można go przyswoić, a nawet, śnić o nim po nocach, jak to miało miejsce u głównej bohaterki, można go wdrukować w swoje życie i być częścią niego. Niemniej odpowiada to nielicznym i różnie jest postrzegane przez otoczenie jeśli jednostka za długo w tym systemie tkwi.

 Bohaterka Keiko Furukura zawsze była inna niż jej rówieśnicy i rodzeństwo, jej rodzice czuli niepokój widząc jej zachowania (brak emocji, działanie schematyczne, myślenie czarno-białe, brak koleżanek, niechęć do obcowania z rówieśnikami, itd.). Niemniej przeszła cały system edukacji, nawet jak to jest w zwyczaju studentów znalazła dorywczą pracę w delikatesach. Kiedy studia dobiegły końca, straciła cel, nie bardzo wiedziała co dalej robić, niemniej miała jeszcze pracę, którą lubiła, bo wiedziała jakie ma obowiązki i umiała się z nich doskonale się wywiązywać. Została w niej na kolejne kilkanaście lat, co nie było normą dla już dorosłego. Autorka pokazuje nam główne zdarzenia, kiedy Keiko jest już trzydziestosześcioletnią kobietą. Mieszka sama w maleńkim mieszkanku, jest singelką, ciotką. Spotyka się od czasu do czasu z koleżanką, z siostrą, czasami odwiedza rodziców. Stara się dostosować do otoczenia pracy, mówi jak mówi jej otoczenie, ubiera się i zachowuje podobnie. Pamięta ilu już kierowników przewinęło się przez konbini, nie zliczy już pracowników, ale ona jest niezmienna, opoka, dostosowana do trybów sklepu. Chciałoby się powiedzieć, że to właściwy człowiek na właściwym miejscu, że to trybik, który jest we właściwym mechanizmie. Jest jej dobrze w tym mechanizmie, czuje się we właściwym miejscu, w swoim żywiole, świetnie wykonuje swoją ulubioną pracę. Wszystko byłoby dobrze, aż do momentu kiedy to coraz więcej osób zaczęło interesować się jej życiem (koleżanki, rodzina, pracownicy sklepu) prywatnym i zawodowym. To wytrąciło ją z prostej ścieżki, zaprowadziło w nieznane meandry, poczuła się zagubiona, nie wiedziała co ma robić, jak się zachować, jak odpowiadać na pytania, jak przystosować się do niezrozumiałych oczekiwań otoczenia. Zapędzona w" kozi róg" przez coraz większe grono osób, które przejęły stery jej życia zwalniła się z konbini, zaczęła szukać innej pracy, ale czy ją znalazła?

To opowieść o schematach japońskich, o utartych ścieżkach dla każdego, o przyjętych sztywno zasadach, których przekroczenie jest niezrozumiałe dla większości otoczenia. To obrazek jednostki, która nie przystosowała się społecznie do tego schematycznego społeczeństwa. Być może w innym kraju, nikt nie zwrócił by na nią uwagi, albo w dzieciństwie zauważyłby jej inność i szukał 'lekarstwa'? To ogólnie ciekawa książeczka, ale też nieco schematyczna. Warta przeczytania w wolnej chwili dla odprężenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)