Szukaj na tym blogu

piątek, 9 kwietnia 2021

Pokora - Szczepan Twardoch

 

Po przeczytaniu książki Stefana Twardocha "Pokora" to dla mnie nie tylko tytuł i nazwisko głównego bohatera, ale też postawa życiowa człowieka, która raz na zawsze potrafi ograniczyć nieomal każdy aspekt jego życia. Pokorna postawa bohatera i takie jego podejście do swojego życia na każdym etapie, nawet w tych momentach, w których miał w pełni wpływ na siebie zaprzepaściła samorozwój, możliwość poznawania, sprawdzania, doświadczania, otwierania się na siebie i świat. Ta cecha była dla niego pętlą ograniczającą jego możliwości i szanse. I choć pokora uważana była za cnotę, to jej całkowite posłuszeństwo i ślepe oddanie podcinały skrzydła i kładły się cieniem na życiu. "Jesteś wędrowcem zmierzającym ku nicości, jak wy wszyscy, których wojna wypluła z ust swoich, wy, których nie pożarła i nie wysrała potem. Dlatego ty, wypluty, który uszedłeś z pyska bestii, wierzysz w nic." (str. 216) Ten cytat dobrze oddaje charakter i postawę głównego bohatera książki, Aloisa Pokory, który to dawał się porywać wiatrom i burzom przechodzących przez jego życie nie stawiając im zbytnio oporu. Dawał się wypluwać, deptać i wciskać w błoto. Nie kierował się ani rozsądkiem, ani rozumem, nie ufał też swoim instynktom, nie wiedział co dla niego dobre, wreszcie nie kochał siebie, dlatego pozwalał sobą pomiatać lub kierować. Jeśli ktoś był silniejszy to kulił pod siebie ogon i poddawał się torturom emocjonalnym lub fizycznym, jeśli ktoś był dla niego miły to stawał się poddańczym, itd. Bohater Szczepana Twardocha irytował mnie tak mocno, że miałam chęć nim potrząsnąć, oblać zimną wodą lub krzyknąć na niego, aby przetarł wreszcie oczy, zobaczył swoje szanse życiowe i zaczął je wykorzystywać, żeby wstał z kolan, otrzepał się z kurzu i krwi, zawołał kogoś na pomoc, aby nie być popychadłem. Przyznam, że moja irytacja sięgnęła zenitu kiedy zaprzepaścił ostatnią iskierkę nadziei na niepogmatwane relacje i życie. Dlatego odetchnęłam z ulgą z końcowym akordem tej opowieści. 

Akcja książki dzieje się w gorącym czasie dwudziestego wieku i w regionie, w którym dosłownie wrzało, a mianowicie na Śląsku. Choć nie tylko, bo jesteśmy też w Berlinie i na froncie I Wojny Światowej. Przybliżenie tego problemu przez autora było dla mnie ciekawe, ale też nieco powierzchowne i chaotyczne, czasami miałam wrażenie, że opisane wydarzenia są dziwnie nierzeczywiste. To byłaby dla mnie najciekawsza warstwa książki, ale przez swoją powierzchowność nie pozwoliła mi na zagłębienie się i w niej.

Podsumowując, książkę czytało mi się szybko, choć to obszerna lektura. Opowieść z jej wydarzeniami były czasami opisane zbyt lakonicznie, czasem powyrywane lub nieco przekoloryzowane, nie uwypuklone. Alois był irytującym, miotającym się i miotanym bohaterem, który skupiał się na tym jak to jest niczym i nikim i nie ma na nic szans w życiu. Zabrakło mi jakichś chociażby prób zmagania się z niesprawiedliwością, pogardzaniem, byciem niczym, zabrakło chęci podjęcia walki z tym co narzucane. Uległa, konformistyczna, albo oportunistyczna postawa nie oddawała ducha Ślązaków i ich dążenia do samostanowienia. Sposób narracji czyli listy Aloisa do kobiety, w której był zakochany, a która nim gardziła i upokarzała go, będąc zarazem toksyczną i trującą, była dla mnie nie zrozumiała i nie do przyjęcia. Sama forma prowadzenia narracji była też miejscami chaotyczna. Z podsumowania przypuszczam, że to była nie tylko pierwsza, ale też ostatnia książka tego autora. Dużo w niej było różnorodności, ale nie do końca wyjaśnionej i sensownej, wiele zmiennych, ale czasem nie zrozumiałych, dużo gwary, która mogła zakłócać odbiór całości, sporo powtórzeń, które zaśmiecały i pogrubiały niepotrzebnie książkę. Niemniej z dyskusji ze współuczestnikami DKK wnoszę, że zdania na jej temat były podzielone jednym się podobał jej przekaz innym nie, ja pozostanę po stronie mniej jej przychylnej.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)