Szukaj na tym blogu

wtorek, 8 kwietnia 2025

Przez błękitne pola - Claire Keegan

 

Sięgnęłam ponownie po książkę Claire Keegan i ponownie była to dla mnie przyjemność z czytania. Tym razem autorka zabiera nas w osiem różnych historii. 

Historie przedstawione przez autorkę dzieją się w Irlandii niosąc w sobie spory ładunek emocjonalny, większość z nich była dla mnie wzruszająca, inne spowodowały zadumę, albo smutek. Bohaterowie to kobiety i mężczyźni, starsi i młodsi, którzy doznali straty, samotności, jakiejś pustki, beznadziei, a nawet krzywdy uświadomionej bardziej lub mniej. Przyczepieni do miejsc lub ludzi, toksycznych, albo i nie, toczą swoje życie nie wiedząc jak je wypełnić czymś ciekawszym, bliższym, swoim. 

Autorka w swoich historiach zawarła też nienachalne piękno i urok Irlandii, nie zapomniała o tradycjach zwyczajach i jakże by inaczej religii, która snuje się jak dym, i choć jest echem dawnej siły, to cały czas oddycha i drzemie. Opowiadania przenika jakaś nostalgia i melancholia, pozostawiająca przestrzeń na własne przemyślenia i emocje.

Przyznaję, że jedno z tych opowiadań do mnie nie trafiło, ale pozostałe przypadły mi do gustu, mam nadzieję, że niektóre zostaną na dłużej. Proza Claire Keegan jest zdecydowanie warta lektury, czekam na kolejne przekłady jej książek.

Najgorsze randki świata i kilka udanych - Agata Romaniuk

 

To niewielka książeczka do szybkiego poczytania. W mojej opinii to garść obserwacji i własnych doświadczeń z randkowania z osobami z portali randkowych. Dla mnie była dość interesująca, zaskakująca, ale też przygnębiająca, bo ze względu na zachowania ludzi nie napawała optymizmem. Agata Romaniuk opisała zasady działania portali randkowych, przybliżyła liczby i fakty z tej przestrzeni.

Zasadniczą część książki podzieliła na dwa obszary: "Ona" i "On" opisując doświadczenia obu płci ze spotkaniami w realu z ludźmi, z którymi zaczepiają się w wirtualnej rzeczywistości bazując tylko na zdjęciach, często wydumanych, albo nie mających nic z rzeczywistością. Opisywane przez autorkę spotkania to wachlarz różnorodności: charakterów, wyglądu, zachowań, i całej reszty. Tego nie warto opisywać, żeby nie zakłócić odbioru przyszłym czytającym.

Książka zawiera też walor edukacyjny, bo autorka pokusiła się na rozmowy o randkach ze specjalistami z różnych dziedzin: socjologii, psychologii i seksuologii, które rzucały światło na przytaczane przez autorkę zachowania randkowiczów. Ich opinie to tylko wycinek z zachowań społecznych ludzi. 

Dla mnie smutne jest to, że tak wiele rzeczy zostało spłycone, sprowadzone do wersji instant, w której tak wiele rzeczy nie ma znaczenia, a inne są na wyciągnięcie ręki, od zaraz, natychmiast. Relacje między ludzkie zaczęły przybierać kształt diet pudełkowych na zamówienie, albo pokoi na godzinkę. Po spożyciu wyrzucamy opakowania, zamykamy drzwi i czekamy na następne dostawy. Spłyciliśmy tak wiele obszarów naszego życia, zamieniliśmy w „chwilówki”, że ja osobiście nie wiem jak się w tym odnaleźć.
I choć wiem, że bywa też inaczej i na portalach randkowych odnajdują się miłości, to i tak smutek nad stanem ówczesnego człowieka mnie przygnębia.

poniedziałek, 7 kwietnia 2025

Zmiany klimatu - Joseph Romm

 

Joseph Romm w swojej książce pokazał wszystko to co powinniśmy wiedzieć  o zmianach klimatu i jego skutkach dla naszego gatunku. Przedstawił w rozdziałach podstawy klimatologii, jak się mają ekstremalne zjawiska pogodowe do zmian klimatu i jaki mają wpływ na siebie. W przejrzysty sposób wyjaśnił prognozy co do wpływu różnych zjawisk na zmiany klimatu. Jak unikną najgorszych skutków i jak w tym mogą pomóc przyjęte regulacji i agendy. Co robią różne kraje wobec zmian klimatu. Jaka jest rola czystej energii i wreszcie jak zmiany klimatyczne wpłyną na nas ludzi, w różnych regionach świata i jak jednostki mogą działać, aby zapobiec najbardziej negatywnym skutkom tych zmian.

Dlaczego warto przeczytać ta książkę, bo autor to uznany fizyk z MIT ((Massachusetts Institute of Technology) i popularyzator nauki, bo pokazuje szeroko i dość zrozumiale wszystkie aspekty tego zjawiska, bo nie ogranicza się do jednostronnych opinii i obserwacji. Autor zadaje pytania i udziela na nie odpowiedzi, opierając się na różnych badaniach i powołując się na wielu badaczy. Udało mu się pokazać szerokie spektrum zagadnienia. Szuka rozwiązań, właściwych wyjść z niewesołej sytuacji, tłumaczy, wskazuje na rafy i przeszkody informacyjne i prowadzonych lub nie działań.

"To czego klimatolodzy obawiali się przez dziesięciolecia, zaczyna się teraz spełniać: przepychamy system klimatyczny przez niebezpieczne punkty krytyczne" (str. 32) Klimat to sieć skomplikowanych powiązań, z których każde ma znaczenie, a naruszenie ich powoduje poważne skutki. Mam obecnie do czynienia z "meteorologicznie oszałamiająca kombinacją składników", które potęgują zjawiska: burz, huraganów, opadów, suszy, fal sztormowych itd. 

Autor poświęcił trochę czasu, aby pokazać czytelnikom jak zmiany w poszczególnych obszarach wpływają nie tylko na zachowania społeczności, ale także jednostki. Zmiany klimatu będą miały olbrzymie konsekwencje dla zdrowia każdego z nas, nie tylko dlatego, że jesteśmy istotami stałocieplnymi i każdy stopień wyżej osłabia naszą wydajność i radzenie sobie z codziennością i pracą zawodową, ale także zmienia wzorce chorób i infekcji przenoszonych przez owady, zmniejszające się zasoby wody pitnej i żywności ze względu na niższe plony i mniej miejsc do upraw, bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia z powodów zjawisk pogodowych, zwiększającej się populacji i kurczących się miejsc do życia, w związku z tym wojen i konfliktów, bezbronności słabszych i biedniejszych. 

Podcinamy gałąź na której siedzimy, nie tylko nic nie robiąc, ale niszcząc np. bioróżnorodność, rozszerzając nasze miejsca zamieszkania kosztem innych mieszkańców tej planety. Nie inwestowanie w przeciwdziałanie zmianom klimatu to ogromne koszty ludzkie, przyrodnicze i finansowe.  Autor pokazuje kierunki i obszary, w których powinniśmy pójść i w których szukać rozwiązań do polepszenia sytuacji, którą sobie zbudowaliśmy. "W nadchodzących dziesięcioleciach coraz więcej pieniędzy i zasobów oraz ludzi będzie potrzebnych do dostosowania się do wszelkich zmian klimatycznych, których nie powstrzymamy, oraz do powstrzymania ich pogłębiania się." (str. 287) 

Warto sięgnąć po ta książkę, bo jest bardzo kompleksowa i napisana językiem semi-naukowym. Pokazuje zmiany klimatyczne z poziomu globalnego, lokalnego i jednostki co pomaga zrozumieć, że to nie jest problem kogoś, czyjś, gdzieś daleko, to jest sprawa tu i moja.

Kobieta, która kochała owady - Selja Ahava

 

Selja Ahava bazując na życiu i dokonaniach naukowych Marii Sibylli Merian stworzyła nieśpieszną opowieść o tej prekursorce entomologii. Żyjąca na przełomie XVII i XVIII wieku badaczka, głównie owadów, wiedzie czytelnika po ścieżkach swojego życia osobistego, swoich odkryć i przemyśleń.  To opowieść o talencie, ciekawości i nieustępliwości w odkrywaniu. Maria przecierała ścieżki badaczki w czasie kiedy kobiety były palone na stosie, kiedy ich zadaniem było wyjście za mąż i rodzenie dzieci. Miała w swoim życiu trochę szczęścia, bo na jej drodze stanął ojczym, który zauważywszy talent pasierbicy wspierał ją w nim, dopingował i dawał przestrzeń do rozwoju. Pasja Marii najczęściej spotykała się z niezrozumieniem, ale ona konsekwentnie i nie zważając na opinie innych badała i opisywała swoje obserwacje. Swoje obserwacje przelewała na papier w formie nie tylko obszernych opisów, ale także przepięknych i bardzo szczegółowych ilustracji. Pasja gnała ją w różne miejsca świat skąd przywoziła okazy do badań i opisów. Jej przepiękne ilustracje cieszyły się dużym zainteresowaniem ówczesnych, ale i obecnie budzą zachwyt swoją dokładnością, detalami i kolorami. Jej zbiory i opracowania były bardzo obszerne i bogate, a choć z czasem pokryły się kurzem, to w drugiej połowie XX wieku została przywrócona światu, a jej prace fascynują i zachwycają.

Ówczesnym wydawało się, że ciekawość Marii była co najmniej dziwaczna, bo jak można interesować się owadami, które są nieciekawe, często przerażające i mało pożyteczne. Ją jednak fascynowała ich nieoczywistość, która była złożona, wieloetapowa, zagadkowa. Bohaterka tej książki potrafiła obserwować swoje obiekty badawcze przez wiele tygodni a nawet lat, była cierpliwa i absolutnie oddana tym obserwacjom. Generalnie fascynowała ją natura z jej złożonością, cyklami życia i mądrością, której człowiek zwłaszcza w dzisiejszych czasach w znaczącej części się wyparł.

Autorka otworzyła w swojej książce barwny i tajemniczy świat Marii badaczki i odkrywczyni, podróżniczki oddanej bez reszty swojej pasji. Prowadziła czytelnika przez jej odkrycia i przemyślenia, analogie i różnice. Pomimo wsparcia ze strony ojczyma, Maria musiała spełnić ówczesne oczekiwania co swojej roli w społeczeństwie, czyli wyjść za mąż i urodzić potomstwo. Badaczka spełniła te oczekiwania, ale nie przyniosły one pożytku zwłaszcza dla niej i dla córek. Maria poświęcała i oddawała swoim badaniom mnóstwo czasu, nie miała umiejętności i potrzeby zajmowania się dziećmi, nie umiała odnaleźć się w oczekiwaniach względem niej, rola żony i matki była nie dla niej, pomimo, że sztywne normy jej to narzuciły nie odnalazła się w nich mentalnie i fizycznie. Z mężem nie znalazła porozumienia, zaś córki czuły się odrzucone. 

W książce autorka wykorzystała część biografii o Marii przeplatając ją opowieściami czysto fabularnymi. Autorka chciała pokazać, kierując się pasją i odkryciami Marii, jak sama bohaterka przechodzi transformację, zyskuje świadomość i autonomię. Dojrzewa na kartach książki, odkrywa siebie, buduje swoją wartość i swoje możliwości. Przepoczwarza się, przemienia, rozrywa ciasny kokon, aby zacząć żyć w najbardziej dojrzałej formie. Jej obserwacje są bardzo dociekliwe, uważne i ponadczasowe. Przemiana i przejścia do innych stanów często są niełatwe, a wręcz bolesne, ale dzięki temu bohaterka osiąga swoją pełnię dojrzałości i człowieczeństwa.

To książka niejednoznaczna, która oparta na życiorysie badaczki nie trzyma się go w szczegółach, jest oparta na jego ramach i skupia się na symbolicznych etapach, natury i życia. Bohaterka książki to ciekawa kanwa do przemyśleń nad własnym życiem, zmianami jakie w nim zachodzą, dojrzewaniem. To obraz natury, która została w moim odczuciu odstawiona na boczny tor, bo skupiliśmy się jako ludzie na technologii i technice, przysparzając sobie tym wiele problemów i zapominając o tym co jest najważniejsze. To wiele filozoficznych przemyśleń nad sensem życia.

Autorka stworzyła magiczną opowieść o niebywałej pasji, która pozwoliła kobiecie odkrywać siebie, przełamywać bariery i inaczej patrzeć na jej rolę. Autorka motywuje nas do zadawania pytań nad podziałami i prawami ludzi podzielonych na płeć, przypisanych im ról i oczekiwań, wolności, spełnienia i realizacji na różnych obszarach życia.

Książka może nie jest najłatwiejsza w odbiorze, niemniej mnie wciągnęła w swoją barwność, magię i oniryczność.