Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
środa, 26 października 2016
Jak jeżyk z jerzykiem odkryli Afrykę - Urszula Kozłowska
To kolejna z naszych ulubionych książek dla dzieci, tym razem z własnych zasobów. Czytanie książek tej autorki zaczęliśmy od książeczki o małym ciekawskim kotku i tak nam zostało.
Jak jeżyk z jerzykiem... to mądra książeczka o przyjaźni, ważnej emocjonalnie potrzebie człowieka, ale też o szacunku, życzliwości, akceptacji, miłości, samodzielności, umiejętności radzenia sobie z napotkanymi na naszej drodze sprawami, tym łatwiejszymi i trudniejszymi. Ładnie wydana i ilustrowana.Uniwersalna i niekomercyjna.
Przyjaźń to bardzo specjalna więź łącząca ludzi, to bliskie serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości, szczerości i zaufaniu oraz możliwości liczenia na kogoś w każdej sytuacji. Dorośli doskonale wiedzą (mam nadzieję), że znaleźć prawdziwego przyjaciela wcale nie jest łatwo i nie każdemu się to udaje. Czasami powodem są stawiane nierealistyczne oczekiwania względem drugiej osoby, także albo zwłaszcza przyjaciela. Czasami nie umieją określić samych siebie, zaś względem innych mają wygórowane wymagania. Niektórzy w poszukiwaniu przyjaciela robią swoisty casting. Są też tacy, którym tak bardzo zależy aby mieć kogoś wokół siebie, że zgadzają się na brak szacunku a nawet krzywdę.
Niemniej kiedy już uda się spotkać tą prawdziwą przyjaźń, to trzeba o nią dbać, pielęgnować ją, brać ale też dawać, szanować i być w niej szczerym.
W książce Urszuli Kozłowskiej przyjaciela szukał jeżyk Ignacy, niemniej bezskutecznie. Nawet znalazł sojuszników w poszukiwaniu przyjaźni, zwierzęta leśne, które starały się mu pomóc przekazując dobre rady. Wszystko na nic. Wreszcie posłuchał sowy Klotyldy, która podarowała mu nową wiedzę, miał zdać się na los, który być może postawi na jego drodze tego, kogo tak bardzo starał się znaleźć. Tak też się stało, spotkał jerzyka o imieniu Dzióbek. Choć obaj byli jerz(ż)ykami to bardzo różnili się między sobą: jeden miał kolce i pyszczek a drugi piórka i dziobek. Niemniej okazało się, że im to nie przeszkadza we wspólnej doskonałej zabawie i dobrym porozumiewaniu się, dawaniu sobie radości i wsparcia.
Z bohaterami wyruszymy na Czarny ląd w poszukiwaniu rodziny jerzyka.Przeżyjemy zarówno ciekawe i wzruszające chwile.
A tak na marginesie czasami tak bywa, że choć przyjaciele świetnie się dogadują między sobą, to mimo różnic w wyglądzie, kulturowych, światopoglądowych nie podoba się to innym. Tak też zdarzyło się w przypadku przyjaźni bohaterów książeczki. Dlaczego?...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)