Szukaj na tym blogu

piątek, 3 lutego 2017

Dokuczalska - Joanna Fabicka



Kolejna książka z serii Poczytajki Pomagajki.

Tym razem książeczka o dziewczynce Amelce, która bardzo lubi chodzić do przedszkola, bo lubi i może tam dokuczać innym dzieciom. Robiła to z taką radością i zaangażowaniem jakby to było jej hobby.
Dokuczała wszystkim nawet pani wychowawczyni. Dzieci bały się jej, uciekały i chowały się przed nią. Robiła im psikusy i niemiłe niespodzianki.
Kiedy to pewnego dnia obmyśliła plan podrapania Zosi, ręce zbuntowały się i zaczęły drapać ją. Miały dość jej rozkazów i postanowiły, hm ... ukarać ją, pokazać jej gdzie ich właściwe miejsce i do czego tak naprawdę służą.
Uciekły od niej, pozostawiając ją bezradną, smutną i samotną.

Robiły straszne spustoszenie w mieście: pogilgotały kierowcę autobusu i o mało nie spowodowały wypadku, podeptały kwiaty na łące, pobawiły się w chowanego w koronie drzewa, przy okazji postrącały niedojrzałe kasztany, udawały widelce w restauracji, itd...
Amelka zrozumiała, że bez rąk nie da sobie rady i wtedy tylko pomoc innych zapewniła jej spełnienie potrzeb. Pojęła też, że używała swoich rąk do niewłaściwych czynów i że robienie komuś krzywdy boli.
Na szczęście dla Amelki ręce wróciły do niej, z czego była ogromnie rada. Ale po tej przygodzie nie dokuczała już nikomu.

Historia ciekawa, ale też nieco straszna dla dziecka. Mnie samą zaskoczył pomysł autorki i chwilę mi zajęło jego zrozumienie. Moje dziecko było skonsternowane i "zadziwione" pomysłem i możliwością rąk. Chyba taka wizja autorki ukarania bohaterki przerasta możliwości percepcji i zrozumienia przez mniejsze dzieci.
Dlatego książeczkę polecam na własną odpowiedzialność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)