Szukaj na tym blogu

wtorek, 12 grudnia 2017

Capa. Szampan i krew - Alex Kershaw

Wypożyczyłam w bibliotece.

Sięgnęłam po tą książkę  zainspirowana wystawą w Muzeum Narodowym "Tak widzą. Panorama fotografii węgierskiej". Zainteresowała mnie postać Roberta Capy a raczej Adreasa Fridemmana i odwaga z jaką robił zdjęcia. Zdjęcia, które przyniosły mu rozgłos pochodzą z konfliktów zbrojnych: wojny domowej w Hiszpani, Drugiej Wojny Światowej na wielu frontach, wojny w Wietnamie i wiele innych. To postać nietuzinkowa, wielowymiarowa i skomplikowana. Dał się poznać jako mistrz, szaleniec, biedak, dandys, wielbiciel kobiet, pełen niepokoju i brawury podróżnik Z książki dowiedziałam się szczegółów o życiu człowieka, który nie rozstawał się z aparatem fotograficznym. Człowiek, który sfotografował wojny toczone w ówczesnym czasie w Europie, stał się niebawem ikoną fotoreportera wojennego.

Capa to wieczny podróżnik, niespokojny duch, który ciągle coś robił, gdzieś bywał, coś tworzył.
Jego osobiste losy były trudne, bo to i bieda i półsieroctwo, śmierć brata, emigracja, tułaczka, wojna. Ale ta ostatnia właśnie dała mu rozgłos i pieniądze na przeżycie. Nie zatrzymywał się jednak na długo, gnał ciągle do przodu, napędzany chęcią życia, zrobienia ważnych zdjęć, zobaczenia miejsc ważnych politycznie i historycznie. Był w środku wojen, ale też wewnątrz powstawania państwa Izraelskiego, udokumentował powojenną Polskę, Czechosłowację i Węgry. Pojechał do Japonii, aby oderwać się od wojny i zrobić zdjęcia dzieciom, jednak nie na długo, bo "matka wojna" upomniała się o niego. Pojechał do Indochin, gdzie rozpoczął się konflikt zbrojny, niestety była to jego ostatnia wyprawa. Zginął z aparatem w ręku.

Warto wspomnieć, że Robert Capa był współzałożycielem agencji fotograficznej Magnum, aby ta dbała finansowo o fotografów. Otrzymał odznaczenie Medal Wolności, napisał książki, nakręcił film i zrobił ogromną ilość zdjęć.

Dla mnie dodatkowym atutem tej książki były czasy i ludzie z, którymi fotograf szybko się zaprzyjaźniał.  Do jego przyjaciół i znajomych należeli Ernest Hemingway, Gary Cooper, John Huston, Irwin Show, John Steinbeck,  Ingrid Bergman.

Czytając tą książkę zanurzyłam się w wir ważnych wydarzeń historycznych a działo się bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)