Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 30 kwietnia 2018
Hylaty - Jola Jarecka
Książkę czytałam jednym tchem, bo napisana jest w sposób, który zaciekawia i wciąga. Krótkie historie trójki głównych bohaterów, przeplatają się ze sobą, zachowując chronologie czasu i dążąc do tego samego miejsca.
Początek jest pozornie nie związany ze sobą, ale im dalej w książkę losy bohaterów zazębiają się, aby połączyć się ze sobą w ostatnich akordach.
Książka może nawiązywać do prawdziwych wydarzeń mających miejsce kilka lat temu na granicy Polsko-Ukraińskiej, którą przekroczyła matka z czwórką dzieci.
Autorka snuje opowieść o Hance, Hali i Jurku, przybliża ich historie, losy, obawy, emocje i nadzieje. Hanka to ładna kobieta, pracowita i pracująca, żona bezrobotnego, popijającego i ogólnie nieradzącego sobie z życiem Stefana; matka Jasia ogromnie miłego i łagodnego chłopca chorego na serce. Hala, Czeczenka uciekająca od wojny i głodu z czwórką dzieci od 2 do 12 lat. Uciekała, aby chronić swoje dzieci przed kulami, ale podróż do szczęścia i pokoju okazała się bardzo wycieńczająca. Zapewne było jej trudno, choć dzieci były dzielne i wspierały siebie i matkę, traciła siły. Choć mąż opłacił całą drogę, zapewnił, że wszystko się uda, nie przewidział, że ludzie mają różne charaktery i często z różnych względów nie dotrzymują słowa.
Jurek, pracujący w straży granicznej aktualnie w Bieszczadach, gdzie jeszcze jest granica, której trzeba pilnować. W separacji z żoną, bardzo tęskni za synem, oczekuje jego przyjazdu, aby pobyć z nim, pokazać mu piękno gór i nieprzebytych lasów.
Wszyscy główni bohaterowie są silnie związani ze swoimi dziećmi, kochają je, chcą dla nich jak najlepiej, chcą zatroszczyć się o ich zdrowie, bezpieczeństwo, dać im swoją miłość i opiekę. Ta miłość wymaga od nich cierpienia, ciężkiej pracy i zapomnienia o sobie. Wyobrażałam sobie strach Hanki o synka, który oczekuje w kolejce na serce. Wspierałam Halę w jej trudach i niebezpieczeństwach podróży, płakałam razem z nią, kiedy nie dawała rady albo była upokarzana.
Książka napełniona ludzkimi boleściami, smutkami i sytuacjami bez wyjścia, pochłania bez reszty, wypełnia oczy łzami a duszę boleścią. Historia wpisująca się w miejsce magiczne, ale też naznaczone tragicznymi wydarzeniami z przeszłości.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)