Szukaj na tym blogu

czwartek, 17 maja 2018

Dyktator - Mariusz Zielke


Nie pamiętam co skłoniło mnie do sięgnięcia po tą książkę i pewnie też szybko o niej zapomnę. Nie zainteresowała mnie ta pozycja, bo nie tego oczekiwałam. Oczywiście nie będę jej krytykowała, bo to nie jest nieudana pozycja i zapewne kogoś zainteresuje. Tak jak nie mogłam oglądać "The House of Cards" (serial bardzo popularny dostępny min. na Netflix)
tak i ta książka to nie mój obszar zainteresowań. Trochę w niej "wizjonerstwa", groteski, komedii, poczucia humoru, wyśmiewania polityki. Miałam poczucie, że jest to treść napisana aby podrażnić, obśmiać, ukazać śmieszność i straszność. Intrygi polityczne na chwilę obecną mnie nie interesują, nie chce mi się czytać o tym o czym słyszę każdego dnia, z czym często się nie zgadzam, i z czym absolutnie się nie identyfikuję.
Mimo zastrzeżeń wiadomo o kim autor pisze, nie ma tu wielu niespodzianek, wykorzystuje to co dzieje się realnie ubarwiając, dopisując humoreski i fantasmagorie. Nie skończyłam jej, dlatego nie opisuję szczegółowo, bo byłoby to niezgodne z prawdą. Książkę czyta się łatwo i lekko jak sensacyjkę. Dla miłośników gatunku.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)