Seria: Czytam sobie z kotylionem...
Angelika Kuźniak posiadająca wiedzę o Zofii Stryjeńskiej, bo jest autorką jej biografii napisała książkę dla dzieci o swojej bohaterce.
Narratorką książki o Zofii Stryjeńskiej została Ola, której pod nogi spadła z przestworzy kolorowa kartka na której namalowani byli krakowianka i krakowiak. Od tej chwili dzieją się rzeczy niezwykłe. Ola przenosi się w czasy minione, w których żyła Zofia, pogodna dziewczynka, interesująca się kolorami i malarstwem. Po szkole biegała do sklepu swojego taty, bardzo lubiła wtedy rysować, myśleć o kolorach w tym ponurym czasie da niej i jej kraju. Zofia chciała się uczyć, ale tam gdzie mieszkała (w Krakowie) nie było jej wolno, uciekła więc do Monachium, gdzie studiowała pod przebraniem mężczyzny malarstwo. Po powrocie do Polski malowała, podróżowała, tworzyła, przekonywała do swoich wizji słowiańskich. Przeniosła się do Warszawy. Kochała swojego męża, architekta i wykładowcę, ale nie zawsze rozumieli się. Zofia była ciekawą osobą, twórczynią, nie zawsze zrozumianą i odbieraną pozytywnie, nie mniej miała swój styl, niepowtarzalny sposób przedstawiania ludzi i propagowania patriotyzmu.
Wydaje mi się, że nie jest to prosta w odbiorze książka. Nie zawiera zbyt wielu faktów z jej życia, ale przypomina jej postać i oryginalność jej twórczości. Zofia Stryjeńska chciała ubarwić tą smętną rzeczywistość jej czasów swoimi dziełami. Wracała do polskich korzeni, żeby obudzić wiarę w jej powstanie z otchłani niebytu. Cieszę się, że powstała ta seria, która przybliża dzieciom ważne postaci dla naszego kraju, ludzi którzy różnymi metodami i środkami walczyli o odzyskanie niepodległości.
Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)