Szukaj na tym blogu

niedziela, 28 sierpnia 2022

Internat - Serhij Żadan

 

Książka była dla mnie trudna w odbiorze, ale też prawdziwa, bo napisana przez świadka i uczestnika wojny w obwodzie donieckim w Ukrainie. Przesycona jest zdarzeniami, plątaniną myśli, natłokiem spraw. Choć akcja książki dzieje się tylko w trzy dni ilość wydarzeń jest ogromna i przytłaczająca. Autor bez patosu, podniosłych gestów, porywów patriotyzmu, opisuje szarą codzienność wojny, strach, cierpienie, głód, towarzyszące zimno, brud, zniszczenia wojenne, i szeroko pojęte straty. Sama okładka książki pokazuje, że wojna to zniszczenie, zgliszcza i utrata życia przez obywateli napadniętego kraju. Książka to jakiś wycinek z całego ciągu agresji, napaści, podburzania, manipulacji, która podsyca wojnę w Ukrainie.
Autor wraz ze swoim głównym bohaterem Paszą, nauczycielem prowadzi czytelnika przez miejsca przepełnione wojną, zamienione w poczekalnie, czy przejścia na lepszą stronę spokojnego świata. Czas nie ma większego znaczenia, bo nic nie jest takie jak było, wojna zmieniła wszystko, całą optykę świata własnego i innych. Pasza wędruje przez gąszcz ludzi i zdarzeń, aby odebrać z internatu swojego siostrzeńca. To droga dosłowna, ale i w głąb siebie, to przeżywanie lęków i przezwyciężanie ich, poszukiwanie sensu, istoty rzeczy, podstawy egzystencji. Wędrując do celu, Pasza porusza w odbiorcy szereg emocji. Jego widzenie świata jest bardzo organoleptyczne, wręcz czujemy to co przeżywa bohater: strach, chłód, widzimy ślady wojny.
Siła tej książki tkwi w tym, że autor nie stara się opisywać brutalności, agresji, okrutnych scen, żeby wzbudzić w odbiorcy silne emocji, wstrząsnąć nim. Robi to w subtelny, niby niepozorny sposób, ale to bardziej niepokoi i wprawia w drżenie niźli otwarte rany i lejąca się krew. Wprowadza niepokój, który sączy się w tym rejonie od lat, pod wieloma pozorami, czy płynącymi do ucha trującymi przekazami, czynami, postępowaniem. Nierozwiązane sprawy doprowadziły do eskalacji, zbytnie zwlekanie, trzymanie się złudnej nadziei doprowadziło do zuchwalstwa, tragedii, której końca nie widać.
Serhij Żadan w unikalny sposób odmalował całe zło wojny i zrobił to w sposób niepokojąco "subtelny", co tym bardziej oddało grozę sytuacji, z którą dzisiaj mierzy się Ukraina.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)