Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 lipca 2023

Zbuduj swój dom wokół mojego ciała - Violet Kupersmith

  

Piękna okładka tej książki zaprasza do środka, gdzie jest dziwnie, tajemniczo, gęsto od węży i ... jakoś niezrozumiale. Autorka zaczyna opowieść ciekawie, zachęca do wejścia głębiej, ale" im dalej w las tym więcej drzew", dosłownie, jest gęsto od opisów, zjawisk, historii, które dzieją się w plątaninie czasowej, co nie zawsze udawało mi się rozpoznać. W książce jest mnóstwo atmosfery wierzeń, miejscowych obrzędów, charakterystycznych dla Wietnamu odniesień, czego nieznajomość może stanowić problem w lekturze. Kiedy już pogubiłam się z otoczeniem, czasem, bohaterami, generalnie zawiłościami tej opowieści odłożyłam książkę. Rzadko mi się to zdarza, ale jednak.

Zastanawiałam się z czego wynikało moje niezrozumienie tej książki, czy z braku wiedzy o miejscu akcji, czy o skomplikowanej materii tej opowieści, czy z jeszcze jakieś nieumiejętności debiutantki? A może odpowiedź jest prostsza, po prostu nie wszystkie książki każdemu się podobają. Każda książka ma swój czas dla czytelnika i najwyraźniej to nie był mój czas dla niej.

A tak na marginesie, czytając i słuchając opowieści innych o tej książce przyszła mi na myśl książka Radka Raka "Baśń o wężowym sercu...", ze względu na las, węża, tylko, że mój odbiór każdej z nich był inny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)