" Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co ci się trafi." ten cytat z książki Winstona Groom'a, "Forrest Gump", bardzo pasuje do zawartych przez autorkę opowieści w książce "Krótko i szczęśliwie". Znalazło się w niej 11 historii o miłości, tych ostatnich, o których zazwyczaj się nie mówi, albo nie dopuszcza się ich do głosu, a czasami wręcz zabrania. Te opisane przez Agatę Romaniuk są piękne, czułe, pełne czaru, uroku, choć bardzo różne i różnorodne. To opowieści ludzi o ich przeżyciach i uczuciu, które dosłownie dopadło ich niespodziewanie, najczęściej w drugiej połowie życia. Wszystkie wzruszające, poruszające czułe struny, czasem zabawne, czasem smutne, albo gorzkie, ale bardzo zaskakujące, nietuzinkowe i czarowne. Niektóre mają posmak scenariusza filmowego, inne niby zwyczajne, rodem z podwórka, albo z "pola" najnowszej wojny w Europie.
Każdy rozdział to inna historia i konwencja przedstawienia bohaterów i ich losów, ale wszystkie piękne i ciekawe. Przeczytamy o Staszku zakochanym w chorującej na alzheimera Marii, o niezwykłym trójkącie miłosnym, o Millie, Joe i kotce. Poznamy niezwykłą historię Dziewczyny i Dróżnika, nietuzinkową o Tadeuszu i Haniach, dalszy ciąg przerwanej miłości Janki i Romana. Być może zaskoczy nas opowieść o Wiesławie z Iławy, czy braciach bliźniakach i ich miłościach. Powzruszamy się opowieścią o Marianie i jego sąsiadce Elżbiecie, czy o Lubo i Dmytro muzykach z kijowskiej operetki, którzy wraz z kotem uciekali przed wojną, której nie chcieli. Zakończymy zaś historią z pociągu, nieoczekiwaną i zaskakującą.
To lektura, która pokazuje, że miłość nie ma wieku, nie jest zarezerwowana tylko dla młodych, że przybiera różne barwy i wymiar. Bardzo pocieszająca, dająca nadzieję, odkrywająca pewną przemilczaną sferę człowieka. Autorka rozmawiając i słuchając była bardzo uważna i delikatna, umiała wydobyć urok i blask tych opowieści i nadać im subtelny, ale wyrazisty przekaz. Cieszę się, że mogłam zanurzyć się w świat bohaterów Agaty Romaniuk. To była czysta przyjemność.
Każdy rozdział utrzymany jest w nieco innej
konwencji, dopasowanej do jego postaci i ich losów – co, choć może dać
się odczuć jako brak spójności, przede wszystkim zapewnia poszczególnym
historiom wiarygodność i pewną świeżość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)