Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 12 maja 2025

Kraj, gdzie nigdy się nie umiera - Ornela Vorpsi

 

Za sprawą Orneli Vorpsi powróciłam do komunistycznej Albanii, w której wszyscy obywatele mieli jedną matkę - "partię", a kochała swoje dzieci na zabój, roztaczając nad nimi totalną kontrolę, wtłaczając je w totalną schematyczną "opiekę" i stereotypy.
Autorka powraca do wspomnień z lat swojego dzieciństwa i nastoletniości, z których pamięta uprzedmiotowienie kobiet, napiętnowanie ich silną kontrolą obyczajową, kulturową i systemową, wymagania i obowiązki jakie im były przypisane tak na poziomie domowym, rodzinnym jak i społecznym. Odkrywa bezwzględność systemu stworzonego przez ówczesnego przywódcę Albanii Envera Hodżę, który swoją doktryną przeniknął do świadomości i sumienia każdego obywatela. Zastraszył i zamknął, dosłownie i w przenośni, Albańczyków w "najlepszym" miejscu na ziemi, raju, w którym jest wszystko co potrzebne do szczęśliwego życia, pod warunkiem, że bezgranicznie zaufa się partii i jej przywódcy. Ograniczył przemieszczanie się pomiędzy regionami, zakazał wyjazdu poza granice państwa, karał okrutnie nie tylko niepokornych i nieoddanych sprawie, ale także ich rodziny do kolejnych pokoleń. 

Autorka w swoich opowiadaniach powraca do swojej rodziny, babki, która strofowała ją, ganiła i piętnowała mianem dziwki, do matki ciepłej i serdecznej tylko podczas choroby córki, dziadka, który w systemie nowego władcy nie miał pracy i tęsknie powracał do czasów "włoskich", ojca skazanego na obóz pracy. Opisuje sąsiadów, mężczyzn i kobiety, ich upadek, albo awans społeczny, uchyla rąbek "tajemnicy" rozwiązywania niepożądanych ciąż. Powraca do relacji i atmosfery w szkole, agresji nauczycieli względem uczniów, piętnowania, karania, wyśmiewania. Dowiadujemy się o obowiązkowych ćwiczeniach wojskowych dla uczniów i warunkach tam panujących.

Opowieści tchną wieloma emocjami, te realistyczne, przeplatane tymi nieco oderwanymi od rzeczywistości, duchowymi, potrzebnymi żeby przetrwać w tej strasznej codzienności. Mimo siermiężnej codzienności, inwigilacji, silnie nasyconych negatywnych i stereotypowych obyczajów z książki tchnie jakaś nostalgia, tajemniczość, upleciona z marzeń i poszukiwań radości w małych sprawach.
Dla mnie ciekawa lektura, warta tej chwili czasu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)