Autorka przybliżyła czytelnikom 25 kobiet, które były żonami znanych naukowców i badaczy, którzy zapisali się na kartach historii, a niektórzy za swoje dokonania zostali wielokrotnie nagradzani w tym nagrodą Nobla.
Te czasami kilku lub kilkunastostronicowe opowieści o kobietach naukowców pokazały, że tylko dzięki poświęceniu ich własnego życia, odciążeniu swoich partnerów od ogromu obowiązków domowych, organizacyjnych, rodzinnych mogli oni dokonywać tych wielkich odkryć. Bardzo często były to wspólne odkrycia, wnioski, ale niestety ze względu na czasy (XIX i XX wiek) i zwyczaje wyniki badań mogli publikować tyko mężczyźni. Wielu wymienionych przez autorkę naukowców było wielkimi egoistami, skupionymi na sobie, nie zajmującymi się niewartymi uwagi zajęciami domowymi i rodzinnymi. Jednak byli i tacy, którzy bardzo doceniali swoje partnerki, czasem pomagali i wspierali je nie tylko na niwie domowej, ale także naukowej. Wiele z tych kobiet było świetnie wykształconych, miały na koncie wiele sukcesów, niektóre z nich doczekały się uznania i zaszczytów w zamkniętym środowisku naukowym: Maria Skłodowska-Curie, Irena Koprowska, Mary Everest-Bowle, Hanna Hirszfeld, Zofia Weigl, Anna Roentgen. Ich dokonania służą kolejnym pokoleniom. Wiele z nich stworzyło dla męża i rodziny przyjazny ekosystem, aby tylko ON mógł tworzyć na rzecz ludzkości. Jednym słowem bez nich mogłoby nie być tych wielkich i znanych mężczyzn. Były ramą, konstrukcją, która dawała oparcie i pozwalała partnerom na oddanie się pracy. One dźwigały codzienność, złożoną, niełatwą, wieloaspektową, oni zajmowali się wyznaczoną sobie ścieżką.
Autorka skonstruowała rozdziały tak, aby przedstawić naukowca, jego obszary badań i osiągnięć, a następnie skupić się na kobiecie. Dostaliśmy też opis ich środowiska, rodziny, działań i osiągnięć, a także dzieci, jeśli para miała potomstwo, rzecz jasna.
Podsumowując, książka była ciekawa, zawierała wiele informacji o kobietach, które często żyjąc w cieniu swoich mężów pełniły ważną rolę czy to wspierającą czy w wielu przypadkach równoległą do dokonań męża. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)