Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
niedziela, 25 września 2016
Tysiąc wspaniałych słońc - Khaled Hosseini
To jedna z tych książek, które zapadają w moją pamięć, które chce mi się przytulić i dodać otuchy, które wzruszają i poruszają.
Przeczytałam już kilka książek z tego kręgu kulturowego i nie zaskoczył mnie tak bardzo los tych kobiet. Miałam też taki epizod czytelniczy, że wypożyczałam książki o losach kobiet z krajów muzułmańskich porywanych, więzionych, przetrzymywanych, wykorzystywanych, pogodzonych lub niepoddających się swojej udręce.
Ta książka oprócz tego że opowiada kolejną smutną historię o życiu kobiet w Afganistanie porusza opowieścią o przyjaźni i wspieraniu siebie w tym trudnym losie. Bohaterki budziły we mnie współczucie, smutek, ale też nadzieję i ciepło. Chciało mi się wspierać te kobiety, wyrwać z rąk tyrana.
Pokrótce o książce:
historię o życiu rodziny pokazał autor na tle trzydziestu lat historii Afganistanu. Dwie kobiety poślubiają tego samego mężczyznę, despotycznego Rasheeda. 15 letnia Mariam z piętnem nieślubnego dziecka, zostaje wysłana do Kabulu, by zostać żoną szewca. Druga, 14 letnia, ambitna i wykształcona Laila, ma szczęście dorastać w Kabulu w liberalnej rodzinie, w której dba się o jej wykształcenie i otacza opieką. Może marzyć o studiach i podróżach.. Niestety, wszystkie jej plany i marzenia obracają wniwecz spadające na miasto bomby. Po utracie rodziców i traumatycznych przeżyciach trafia pod dach Mariam i jej despotycznego męża Raszida, by wkrótce wziąć z nim ślub.
Wyobraźcie sobie, że dziewczynki i zostają poślubione przez dojrzałego mężczyznę. Nie mają wielkiej wiedzy o współżyciu i miłości między kobietą i mężczyzną. Trafiają na mężczyznę, który nie kocha, jest brutalny i się nie cacka, nie wprowadza, nie uczy, nie szanuje ich uczuć i potrzeb. Cierpią w cichości, pracują ciężko, są bite, głodzone i poniewierane.
Pierwszej, Mariam nie podoba się, że będzie miała rywalkę, na dodatek ładniejszą Lailę. Pomimo początkowej niechęci i wrogości zaczyna się rodzić piękna, czysta i lojalna przyjaźń, która choć wystawiona na wiele niedogodności i prób da im wsparcie i siłę.
Od pierwszych stron książka porywa w swój silny i wartki nurt i już nie sposób oderwać się od jej historii.
To pięknie napisana piękna książka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)