Szukaj na tym blogu

wtorek, 28 lutego 2017

Kotka Wiktoria i magia uważności - Agnieszka Pawłowska

Z biblioteki.
To czwarta książka z serii Kraina Uważności, którą przeczytaliśmy.

Tym razem mamy do czynienia z bardzo twórczą i pomysłową Kotką Wiktorią, która godzinami potrafi robić tzw. rzeczy plastyczne. Marzycielka, której wyobraźnia nie zna granic. Kreuje postaci, odkrywa w wyobraźni nowe lądy, zachwyca się każdą nową rzeczą. Jej przyjaciele uwielbiali się z nią bawić, bo nigdy nie brakowało wtedy pomysłów na zabawy.

Pewnego dnia osaczyła ją myśl, że te wszystkie marzenia są nieosiągalne, bo ona tkwi w nieciekawym miejscu a co gorsza nie może się z niego wyrwać. Zaczęła popadać w apatię, opuściła ją wena, a ona sama zaczęła unikać rodziców i przyjaciół, Ci zaś tęsknili i martwili się o nią. Szukała dla siebie miejsca w wyobraźni, a nie umiała być tu i teraz. Uciekała w iluzję, w niewiadomą...

Kiedyś, będąc na placu zabaw usłyszała, że lew Staszek mówi swoim kolegom o czymś co nosiło nazwę: Uważność.
Zawstydzona, wycofana nie dopytała o co tak naprawdę chodzi. Była jednak na tyle zaintrygowana, że postanowiła porozmawiać o tym z mamą. Mama wielce się uradowała z pytania córki i zajęła się wyjaśnianiem istoty uważności na przykładzie kwiatów w wazonie. Te "zwyczajne", stojące w wazonie po bliższym przyjrzeniu, okazały się czymś nadzwyczajnym, wielce ciekawym, odkrywczym. Po tym doświadczeniu postanowiła podążać dalej, stanęła pod drzewem, które tak często mijała. Tym razem spojrzała na niego po nowemu i zobaczyła mnóstwo ciekawych szczegółów. Była urzeczona swoimi odkryciami. Jakież kolorowe, niezwykłe może być najbliższe otoczenie, jeśli tylko zechcemy zwrócić na niego więcej uwagi.

W tej książce pojawia się też kolejna zapominana lub wypierana a jakże ważna, cenna i zdrowa maksyma: "Życie tu i teraz..."
Tak często ludzie rozpamiętują przeszłość, chociaż ona już minęła i nie wróci, choć można z niej czerpać doświadczenia i nauki na przyszłość. Snują scenariusze na przyszłość, chociaż nie wiadomo, czy będą one miały racje bytu i możliwości spełnienia.
Mamy wpływ na życie tylko w danej chwili, przed i po to kwestia przebrzmiała albo nie wiadoma. Warto spróbować żyć tu i teraz, bo tylko wtedy mamy wpływ na kształtowanie tego co robimy.
Jeśli podchodzimy do życia (spraw, ludzi, ) bez rutyny, z ciekawością, z chęcią dokładnego przyjrzenia się, usłyszenia to wówczas może się większość tychże okazać o wiele ciekawsza.
Uważność, a nie zakładanie własnych, subiektywnych scenariuszy może przynieść nową jakość życia codziennego. Warto żyć marzeniami i wzniosłościami, pamiętając o codzienności o którą warto się troszczyć bo zdarza się najczęściej:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)