Wypożyczona z biblioteki.
Dla nas ta książka była cała wesoła i kolorowa. Treść i ilustracje zachęcają do przeczytania więcej niż raz. A naprawdę warto, bo śmiechu przy jej czytaniu jest dużo. Podziałała pozytywnie na dzieci i dorosłych. Chętnie sięgniemy po kolejną historyjkę o Ameli Bedeli.
W domu państwa Roger, pojawia się nowa gosposia Amelia
Bedelia. Pani domu dosłownie w biegu przekazała jej informację o tym, że musi wyjść, ale przygotowała jej listę z pracami do wykonania.
Najpierw jednak Amelia Bedelia poważnie i fachowo wzięła się za upieczenie tortu bezowego dla nowych pracodawców.
Kiedy jednak zaczęła realizować zadania z listy to było coraz weselej i niewiarygodnie, bo polecenia Pani Rogers odczytała na swój sposób. Niemal każde zadanie wprawiało ją w zadziwienie, ale jeśli pani zleca to trzeba zrobić. Działo się oj działo, ale aby nie psuć opowieści na tym kończę.
Bardzo zachęcam do przeczytania tej zabawnej i ciepłej książki, bo interpretacje Amelii Bedeli są naprawdę dowcipne, inteligentne i pełne serdeczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)