Wypożyczony z biblioteki.
Miś, niedźwiadek - kto z nas ich nie lubi albo nie miał ulubionego (pewnie takich osób jest niewiele). Miś to najpopularniejsza zabawka dziecięca od lat, to pierwszy przyjaciel i "wspieracz". Miś to przytulanka na tyle ważna, że ma nawet swoje święto w kalendarzu ( w tym roku przypada 25 Listopada).
Autorka napisała swoją książkę o misiach, którzy mają swoje przygody i to dziejące się w różnych krajach. Podróżujemy dzięki nim do Paryża, Rosji, Tanzanii, Grecji i Nowej Zelandii.
Misie: malują, szukają zagubionej rzeczy albo drogi do domu, rozwiązują problemy innych, starają się znaleźć wyjście z niełatwych sytuacji. Misie są prawdziwe i pluszowe, ale przede wszystkim są mądre, mówią, bawią, uczą i kochają. Każda przygoda ciekawa i opowiedziana ciepłym, łagodnym językiem.
To historie, które nas zaintrygowały i zmotywowały do sięgnięcia po kolejne opowieści o misiach, bo tak jest jedną z serii. Hura:)
Książki to dla mnie marzenia, źródło wiedzy, pasja i moc. Książki to oczekiwanie na niewiadomą, na tajemnicę, na romans bez pokuty. Wierne, dostępne i otwarte na nowe doznania. To uzależnienie, bez skutków ubocznych, zbędnych emocji i pretensji. Książki to dla mnie ciągle napełniające się źródło, nie wysychające, wystarczy tylko chcieć czerpać, a na razie mam ogromną ochotę.......
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)