Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 października 2017

Powiernik królowej - Wizyta w kinie

Poszłam na ten film ze względu na Judi Dench (jedna z moich ulubionych aktorek). Wiedziałam na jaką historię idę, więc obserwowałam fabułę bez napięcia, za to uważnie skupiłam się na królowej Wiktorii.
W początkowej fazie filmu widziałam starą zmęczoną życiem kobietę. Męczyło ją wszystko: wstawanie, toaleta, ubieranie, posiłki, przemieszczanie się, każdy obowiązek był torturą. Strasznie męczyły ją dworskie ceremoniały i zachowania otoczenia. Była znudzona i zgorzkniała, samotna i sama.  Ukochany Albert zmarł wiele lat temu, pożegnała też Johna Browna, dzieci porozjeżdżały się po całej Europie, wiele z nich to pasmo rozczarowań, zwłaszcza następca tronu. Wokół nieprzebrane rzesze interesownych dworzan.Wydawałoby się, że nic ciekawego nie zdarzy się w życiu tej starszej Pani.
Nic bardziej mylnego, bo życie jest pełne ciekawostek, niespodzianek, zaskakujących zwrotów akcji. I oto pewnego dnia na dworze pojawia się z absurdalną misją Abdul Karim, indyjski muzułmanin. Młody, miły w obyciu, uroczy, nieco naiwny, prostolinijny, zauroczony zbytkiem i królową młodzian. Po poznaniu go królowa ożywia się, chce jej się powrócić do życia, znajduje uciechy w nauce języka, poznawaniu historii, "szaleństwach" typu spacer po wrzosowiskach czy wyprawa do domku nad jeziorem, itp.
Oczywiście ta relacja, coraz bardziej pogłębiająca się duchowo i emocjonalnie, nie jest w smak dworzanom, służbie a najbardziej najbliższej rodzinie. Dochodzi do buntu, ogromnego niezadowolenia na niskich i wysokich szczeblach. Nienawiść w stosunku do Abdula jest widoczna i odczuwalna na każdym kroku, zresztą on sam korzysta z łaski i nie boi się tego pokazywać, prowokuje swoją innością i apanażami.

Wedle źródeł w oparciu o które reżyser nakręcił film zażyłość trwała około 15 lat, czego niestety nie udało się uchwycić w tym obrazie, są tylko migawki i wybrane historie. Może to przeszkadzać, jeśli ktoś przywiązuje wagę do płynności, dat i faktów, jeśli traktuje historię luźno to nie będzie to przeszkodą.

Powiernik królowej to nie jest wyjątkowe czy ambitne dzieło, ale przyjemne i zabawne filmidło. Aby popatrzeć na bogatych, pośmiać się z ich przywar i abstrakcyjnych problemów. Pochylić głowę nad starszą królową, która mimo władzy i pieniędzy jest samotna i chora, tęskni za czymś zwykłym, normalnym i serdecznym, za ciepłem i miłością, odrobiną słońca w duszy.

‌Nie zawiodłam się na grze Judi Dench, wielka aktorka i dama  nic nie tracąca ze swojego czaru.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)