Szukaj na tym blogu

niedziela, 4 marca 2018

Dziewczyna z białym psem - Anne Booth


Ta książka mnie urzekła. Pierwsze rozdziały delikatnie naświetlały sytuację głównych bohaterów, wprowadzały jakby nieśmiało w historię przyjaźni babci i wnuczki z psem.
Jednak w pewnym momencie książka nabrała rozpędu. Złączyła historie z przeszłości z wydarzeniami bieżącymi. Wspomnienia przeplatały się z działaniami tu i teraz, niesprawiedliwość, arogancja i agresja ze zrozumieniem, współczuciem i pomocą. Zrzucanie winy na obcokrajowców z tłumaczeniem ich zachowań i zrozumieniem. Wyjaśnianie i pokazanie wydarzeń z różnych perspektyw. Zło i dobro, walka o sprawiedliwość i agresja, przyjaźń i nienawiść, miłość i zdrada. Autorka wlała wiele emocji do tej książki, pokazała jak ważne jest zwracanie uwagi na dyskryminację, powstrzymywanie agresji, wyjaśnianie przyczyn nietolerancji. Pokazała do czego doprowadziła nagonka propagandy nazistowskiej na różne grupy społeczne, jak system wprowadzony przez Hitlera zataczał coraz szersze kręgi i zaciskał okowy.
Autorka przypomniała historie z II Wojny Światowej, kiedy naziści tworzyli pierwsze obozy koncentracyjne. Przypomniała o ważnych elementach propagandy, które doprowadziły do wybuchu wojny. Napisała o różnorodności i rozmiarze środków manipulacji. Przekazała informacje o pierwszym obozie koncentracyjnym w Dachau. I to wszystko z myślą o młodszej młodzieży, czy te poważne i trudne sprawy z historii spodobają się tym młodym ludziom. Może właśnie dzięki tak ujętym historiom zainteresują i dotrą do nich głębiej i wyraźniej?

Bohaterką książki Anne Booth jest Jessie, sympatyczna i empatyczna dziewczyna, może trochę nieśmiała i niepewna siebie. Nastolatka która nie ma problemu z odróżnieniem dobra od zła, tylko nie zawsze ma odwagę zwrócić uwagę komuś kto tego nie odróżnia. Mieszka z mamą, ale jest też częstym gościem u swojej ukochanej babci. Jej tata wyjechał za granicę, aby znaleźć pracę i zarabiać na dom. Jessie ma też kuzynkę w swoim wieku Fran, która z pozoru jest jej przeciwieństwem, ale to samoobronna maska przed nie radzeniem sobie z emocjami i smutkami, które ją ostatnio dotknęły.
Babcia dziewczyn zapadła na zdrowiu i trafiła do szpitala, cała rodzina martwiła się jej losem, może oprócz Fran. Jessie roztoczyła opiekę na szczeniakiem babci, prześlicznym białym owczarkiem niemieckim. Dzięki temu zobowiązaniu życie Jessie zmienia się bardzo, poznaje nowe osoby lub zbliżają się do tych niedostrzeganych.  Zaprzyjaźnia się z chłopcem, z którym chodzi do klasy, a do tej pory mijali się w szkole, poznaje jego mamę i babcię co zaowocuje znamiennymi wydarzeniami. Dopowiem tylko, że pewnego dnia dociera do domu babci kartka z Niemiec zaś w pokoju babci Jessie znajduje pudełko z korespondencją i zdjęciami, absolutnie zaskakującymi i pokazującymi jej babcię w nowym świetle.

Kończąc bardzo polecam książkę, bo w ciekawy sposób przekazuje trudną historię poprzedniego wieku. Umiejętnie łączy ją z wydarzeniami codziennymi z tu i teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)