Szukaj na tym blogu

czwartek, 10 października 2019

Ty jesteś moje imię Katarzyna Zyskowska


Katarzyna Zyskowska-Ignaciak pisze takie książki, które chwytają za serce. Jest bardzo dokładna w poszukiwaniu faktów i chociaż książka jest zbeletryzowana to odbierałam ją jako bardzo autentyczną, a opisy były tak realistyczne, że aż ciarki przechodziły. Historia w niej opisana jest piękna i rozczulająca, a bohaterowie godni wspomnień.
Motywy książki to przede wszystkim piękna miłość w strasznych czasach, młodzi choć nad wiek dojrzali bohaterowie, wartka akcja wpisana w czas II Wojny Światowej. Opowieść dzieje się w Warszawie a w rolach głównych wystąpili Krzysztof Kamil Baczyński i Barbara Drapczyńska, po mężu Baczyńska. On poeta, bodaj najzdolniejszy swoich czasów, uznawany za bardzo utalentowanego, min. przez Iwaszkiewicza i Wykę. Zmagający się ze słabym zdrowiem, ale epatujący ogromną siłą wewnętrzną i samozaparciem. Wrażliwy, zamknięty w sobie milczek, stłamszony przez zaborczą matkę. Ona zakochana w literaturze, studiująca na tajnych kompletach polonistykę, pracowita i inteligentna, obowiązkowa i życzliwa. Zawsze sumienna względem swoich obowiązków, powinności i pomocy innym.

Poznają się na tajnych kompletach a potem idzie już lawinowo; oczarowanie, zainteresowanie, poznawanie, miłość, chęć bycia razem, ślub i wspólne życie. Są parą nietypową, bo mentalnie tworzą jedność, rozumieją się bez słów, jedno bez drugiego tylko egzystuje. Ich wspólne trwanie jest nadzwyczajne, rzadko spotykane. Nie jest im łatwo z wielu względów: od trwającej i dającej się pod każdym względem we znaki wojny, braku jedzenia, pieniędzy, po trudności z pracą, z wydawaniem poezji i literatury w ogóle, itd. Niemniej tych dwoje wspiera się wzajemnie dzięki czemu mają więcej siły i wychodzą z różnych sytuacji cało. Ich miłość trwająca dwa i pół roku była tak intensywna, że mogła obdzielić małżeństwa z kilkudziesięcioletnim stażem. Żyli kochając się gorąco, spędzając każdą wolną chwilę ze sobą, jakby przeczuwali, że nie będzie im dane nadzwyczaj długie trwanie. Kochali się nie zważając na przeciwności losu i ludzi. Pomimo czasów beznadziei, wbrew sprzeciwom najbliższych żyli najintensywniej jak się dało. Dostali takie czasy a nie inne i w nich postanowili dać sobie szansę na szczęście.

To poruszająca opowieść o wielkiej miłości, nie przesłodzonej, lecz prawdziwie mającej miejsce. To historia o odwadze bycia sobą, o wspólnocie duchowej, emocjonalnej i fizycznej. To wspomnienie o oddaniu i zawierzeniu, zaufaniu i spełnieniu się w związku z drugą osobą. Bardzo piękna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)