Szukaj na tym blogu

wtorek, 14 lipca 2020

Matki i córki - Ałbena Grabowska


Historia, którą Ałbena Grabowska zawarła na kartach swojej książki była interesująca, smutna, miejscami bolesna. Cztery bohaterki przyciągały do swoich przeżyć, tajemnic, niedopowiedzeń, wyborów. Kobiety czterech pokoleń, czterech różnych światów, historii, wydarzeń historycznych. Różnych charakterów i zachowań względem siebie, czasem oschłe, skryte, oszczędne w wyrażaniu emocji,  przyganiające sobie, niemniej mocno związane ze sobą, może nawet zależne na swój sposób. Każda po różnych przejściach trudnych, traumatycznych lub nieprzyjemnych. W ich życiu i domu nie było mężczyzn, może jakieś ulotne wspomnienia po niektórych, albo przemilczane fakty, brak pamiątek i zdjęć. Ten stan wzbudzał mocno ciekawość w najmłodszej kobiecie tego rodu. Bardzo chciała dotrzeć do źródła wiadomości, bo przecież, niewątpliwie skądś się wzięły na tym świecie, ktoś był współtwórcą ich pojawienia się w tej rodzinie.
Autorka przeplata wątki bohaterek: Marii, Sabiny, Magdaleny i Lilki, odkrywa historię każdej z nich w bardzo umiejętny sposób, jednocześnie nie odkrywając kart do samego końca, kiedy to szast prast poczułam się przyszpilona puentą. Ałbena Grabowska poznaje czytelnika z czterema bohaterkami, rozpoczynając od najmłodszej, która jako dorastająca dziewczyna chce poznać swoją przeszłość, losy ojca i jego rodziny. Intryguje ją milczenie matki, babki i prababki albo ciągłe zbywanie jej frazesami. Jej niezaspokojona ciekawość narastała  a pytania pozostawały z ich strony bez odpowiedzi.

Ciekawe były dla mnie losy kobiet, bo wciśnięte zostały w wydarzenia historyczne, które zwłaszcza w przypadku Marii i Sabiny były burzliwe i trudne. Z tych historii wynikało też pasmo powiązań i zależności w konsekwencji czego przeżycia jednej niosły skutki dla następnej, itd. Lilka w poszukiwaniu prawdy co do losów swoich przodkiń, próbuje zedrzeć warstwy niedomówień, przemilczeń, kłamstw, odkryć choć trochę prawdy?Czy jej się uda, zwłaszcza, że niektóre "uciekają" przed nią na tamten świat.

Opowieść trzymała mnie w ciekawości, napięciu i emocjach do ostatniej literki. Niemniej książka może wzbudzić różne emocje: sprzeciw, niezgodę, frustrację na zachowanie bohaterek albo na autorkę, że ubrała bohaterki w takie a nie inne decyzje i postępowanie. Dla mnie tak historia była nieszablonowa, niosła emocje i trzymała w szachu. Ciekawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)