Szukaj na tym blogu

niedziela, 26 września 2021

Dorośli - Marie Aubert

 

Niewielka książka, która w swoim wnętrzu skrywa nieoczywistą historię o skomplikowanych emocjach i relacjach rodzinnych. Z pozoru niewinnie zapowiadający się wyjazd wakacyjny do rodzinnego domku nad morze przeobraża się w nieprzyjemne i niebezpieczne sytuacje. Zamysł spędzenia przyjemnych wakacji, chęć pobycia wśród bliskich okazuje się czasem niezwykle trudnym, z retrospekcjami, wspomnieniami, żalami, smutkiem i poczuciem straconego czasu.

Główna bohaterka, czterdziestolatka, przeżywa chwile głębszej refleksji nad swoim życiem i relacjami z najbliższymi. Ida przyłapuje się na poczuciu nieubłaganie uciekającego czasu i możliwe, że straconych szans na zostanie matką. Jej życie przecieka jej pomiędzy pracą, dość ciekawą i rozwijającą, a samotnością w życiu prywatnym. Wszyscy równolatkowie wokół niej mają partnerów, dzieci i pomimo wcześniejszego zarzekania się domy, auta i ciągłe zadania do wykonania. Czuje się w tym zabieganym towarzystwie jak nijaka, pusta, niekompletna, bez pary, bez tego wszystkiego co powinno się mieć w jej wieku. Ida nie spotyka się z nikim na stałe, to co sobie funduje, czyli randki z Tindera (portal randkowy), to chwilowe zaspokojenie seksualne, a nie ukojenie potrzeby bliskości, miłości, partnerstwa. Ona poszukuje stałej, dłuższej relacji, nadziei na macierzyństwo, które przeżywają wszystkie jej koleżanki, a nawet siostra.

Ida pokazuje się czytelnikom jako kobieta niespełniona, pełna żalu do matki, ojca, siostry. Pokrzywdzona, niezrozumiana, odsunięta na drugi plan, nietraktowana poważnie. Chce być zauważona, z jej samotnością, żalami, potrzebą bliskości. Niestety nie otrzymuje tego, raczej jest przytłoczona przez młodszą siostrę, ciągle narzekającą, potrzebującą wsparcia, przytulania, pocieszania. I choć tu może pojawić się współczucie, to Ida ma też drugą stronę swoich żali, bywa samolubna, nieprzewidująca i nieodpowiedzialna. Choć oczekuje pocieszenia, współczucia, wyjaśnienia, szczerych rozmów, to pragnie też ukarania bliskich, bo wyobraża sobie zachowanie rodziny na wieść o jej śmierci. Ida woła o pomoc, ale nie umie tego wyartykułować. wychodzą raczej potknięcia, faux pas, błędy i nieporozumienia. Kiedy doprowadza do sytuacji niebezpiecznej, choć czuje się winna, oczekuje pocieszenia a nie bury.

Ta krótka opowieść wciągnęła mnie w swoją nieśpieszną narrację z narastającą aurą i zapowiedzią nieprzyjemnych zdarzeń. Autorka niepozornie, ale konsekwentnie obciążała swoją opowieść kolejnymi dawkami trudnych emocji. Dla mnie była to książka zaskakująca, wieloaspektowa i poruszająca. Główna bohaterka to zapewne odzwierciedlenie wielu podobnych postaci w życiu pozaksiążkowym. Samotność, poszukiwanie szczęścia, powracanie do przeszłości to takie częste i  naturalne, choć niszczące i smutne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)