"...to wypróbuj Stany na trochę, jak nowe ciuchy, które mogą ci pasować albo nie, w życiu chodzi o to, żeby ryzykować, a nie chować głowę w piasek" (str 469)
To książka ożywcza, świeża, zaskakująca, ale też na czasie z tematami: LGBT, równouprawnieniem dla każdego, z nowym podejściem do postrzegania człowieka i rozumienia płci. To powieść o poszukiwaniu tożsamości i miejsca w świecie. Nie brakuje w niej rasizmu, braku akceptacji do inności, obcych kulturowo i odmiennych w orientacji seksualnej. To także historie kobiet poszukujących swojej drogi, to czasem mierzenie się z pustką tego świata, z jego zobojętnieniem, niemożnością decydowania o sobie, niezrealizowanymi marzeniami i chęcią zrobienia wreszcie czegoś dla siebie. To dwanaście historii kobiet, które przybyły do Anglii jako emigrantki, albo są kolejnym pokoleniem. Niektóre historie są ze sobą związane blisko, bo dotyczą babki/wnuczki, matki/córki inne korelują lub przenikają się w niektórych momentach czy zdarzeniach. Autorka przybliżyła historie swoich bohaterek i dała im siłę do zmian. Każda z bohaterek wciąga w swoją opowieść, zbliża, daje poczucie bliskości, porozumienia. Można wędrować po ścieżkach ich życia, doświadczeń i realizacji.
Książka jest oryginalna ze względu na formę zapisu, zdania zaczynające się małą literą, w których brakuje
kropek i przecinków. Każdej bohaterce autorka przypisała własny, specyficzny język, zależny od kultury, pochodzenia i wykształcenia. Dodać do tego należy majstersztyk tłumaczki Ady Zano, która oddała całościowy przekaz w języku polskim na najwyższym poziomie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moja ciekawość obejmuje również zdanie innych, dlatego miło mi będzie jeśli zechcecie podzielić się ze mną swoją opinią na przeczytany temat :)